Paris Saint-Germain wygrało w hicie pierwszej kolejki fazy grupowej Klubowych Mistrzostw Świata. Niedawni triumfatorzy Ligi Mistrzów pokonali Atletico Madryt 4:0 (2:0) na słynnym stadionie Rose Bowl w Pasadenie.
PSG triumfowało w ostatniej edycji Ligi Mistrzów, ale droga do tytułu wcale nie była usłana różami. W fazie ligowej Francuzi ponieśli trzy porażki, w tym jedną właśnie z Atletico Madryt. Los Colchoneros wygrali w Paryżu 2:1 po golu Angela Correi w doliczonym czasie gry.
Żądza rewanżu w drużynie trenera Luisa Enrique była widoczna. Wprawdzie to Atletico jako pierwsze stworzyło groźną sytuację – minimalnie z rzutu wolnego pomylił się Julian Alvarez – ale potem rozpoczęła się paryska dominacja. Jej owocem były dwa gole w pierwszej połowie.
W 19. minucie wynik otworzył Fabian Ruiz. Hiszpan wykorzystał fakt, że jego koledzy skupili na sobie uwagę obrońców w polu karnym, i huknął z blisko 20-metrów do siatki. Na 2:0 podwyższył tuż przed przerwą Vitinha. Portugalczyk również dostał zbyt dużo miejsca od rywali.
Atletico w grze podtrzymywał Jan Oblak. Słoweniec zatrzymał sześć strzałów, w tym potężne uderzenie Chwiczy Kwaracchelii. Interwencja z 50. minuty to mocny kandydat do tytułu najlepszej parady Klubowych Mistrzostw Świata.
Osiem minut później madrytczycy wreszcie trafili do celu. Uczynił to Alvarez, ale z gola cieszył się tylko kilkadziesiąt sekund. Sędzia Istvan Kovacs podczas analizy VAR dopatrzył się wcześniejszego faulu Koke i anulował bramkę.
Sytuacja zespołu pod wodzą Diego Simeone skomplikowała się w końcówce, gdy drugą żółtą kartkę zobaczył Clement Lenglet. Mimo to Atletico miało jeszcze wyborne sytuacje. Zazwyczaj skuteczny Alexander Sorloth nie trafił do siatki... z trzech metrów!
Marzenia Atletico w 87. minucie zamknął 19-letni Senny Mayulu. Ten sam zawodnik zakończył strzeleckie eldorado paryżan w finale Ligi Mistrzów. Na deser wynik ustalił Lee Kang-in. Koreańczyk wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie ręką Robina Le Normanda.
W grupie B, oprócz PSG i Atletico, rywalizują też brazylijskie Botafogo i amerykańskie Seattle Sounders. Ich spotkanie polecamy uwadze "nocnych Marków" – rozpocznie się bowiem o 4:00 polskiego czasu.
3 - 2
Włochy U21
2 - 3
Francja U21
1 - 3
Anglia U21
0 - 1
Holandia U21
1 - 2
Niemcy U21
0 - 2
Czechy U21
2 - 2
Finlandia U21
2 - 0
Ukraina U21
1 - 2
Słowacja U21
1 - 1
Włochy U21
16:00
Holandia U21
19:00
Francja U21
16:00
Legia Warszawa
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:00
Odra Opole
15:00
Stal Rzeszów
15:00
BS Polonia Bytom
15:00
Znicz Pruszków