| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Edward Iordanescu został nowym trenerem Legii Warszawa. Rumun podpisał kontrakt na dwa lata. Czy związanie się z nowym szkoleniowcem oznacza zwiększenie tempa na rynku transferowym?
Legia Warszawa przedstawiła nowego trenera. Przygotowania wraz ze stołecznym klubem rozpoczyna Edward Iordanescu, były selekcjoner reprezentacji Rumunii.
– Praca w Legii jest dla mnie wielkim honorem. Jestem dumny i szczęśliwy, że zostałem trenera takiego klubu. Już od dzisiaj jestem w stanie wziąć odpowiedzialność za wszystkie techniczne sprawy i wyniki. Wiem, że na tym klubie ciążą bardzo duże wymagania. Znam oczekiwania fantastycznych kibiców. To największy klub w Polsce, a także firma znana w wielu krajach. Chcę sprawić, by fani byli po prostu szczęśliwi – zapewnia szkoleniowiec Wojskowych.
Legia na razie nie dokonała żadnego nowego transferu. Do klubu wracają tylko wypożyczeni zawodnicy. W tym gronie znajdują się Marco Burch, Migouel Alfarela, Jean-Pierre Nsame czy Jakub Adkonis. Co jednak z pozyskaniem kolejnych zawodników?
– Widzę, że transfery są głównym tematem. Mamy silną organizację, a my musimy być cierpliwi i rozważni na rynku. Nie potrzebujemy ruchów tylko po to, by zwiększyć liczbę graczy w kadrze. Jestem pewien, że 3-4 zawodników o wysokiej jakości wystarczy, ale i mocno pomoże. Nasze cele są jasne, a jeśli będziemy to pośpieszać, to nie wyjdzie to na dobre – stwierdził nowy trener Legii.
– Moja lista życzeń jest na razie pusta. Chciałem się nauczyć profili zawodników, struktury zespołu. Analiza indywidualna wymaga wielu informacji. W niedzielę byłem po raz pierwszy w klubie. Spotkałem już graczy, a także członków sztabu. W kontekście transferów jestem pewien, że ważna jest jakość, a nie ilość – dodał Iordanescu.
– Nie chcę mówić o konkretnych datach transferów czy nazwiskach. Zależy nam na tym, by trener miał pewne rozeznanie drużyny. Potem w miarę możliwości finansowych będziemy chcieli wzmacniać drużynę. Czy ktoś doleci na obóz? Nie potrafię na to odpowiedzieć jednoznacznie – powiedział Michał Żewłakow, dyrektor sportowy Legii.
– Jakim budżetem dysponuję? Transfery lubią ciszę, a rzucanie kwot nie będzie pomagało w wyborach. Wierzę, że ci, którzy dołączyli do nas w tamtym sezonie i przeszli okres adaptacji, będą mogli nam mocniej pomóc. Choćby Kacper Chodyna pierwszy raz zetknął się z taką pracą i cyklem treningu. Liczę, że z trenerem i jego talentem docierania do zawodników podniesiemy poziom graczy – zakomunikował Żewłakow.
– Nie jestem zainteresowany większą liczbą pozyskiwanych piłkarzy. Trzej-czterej zawodnicy mogą znaczącą wpłynąć na drużynę w krótkim czasie. Kluczowy jest ich poziom. Musimy rozmawiać, obserwować i myśleć o wartościowych zawodnikach. Nie zawsze ktoś wyglądający świetnie w innym miejscu poradzi sobie doskonale z presją. Musimy ostrożnie poruszać się na rynku i dokładnie dobierać strategię – przedstawił swój punkt widzenia Iordanescu.
Czy Legia musi sprzedawać zawodników? – Stoimy przed trzema wyzwaniami. To zakwalifikowanie się do europejskich pucharów oraz walka o mistrzostwo i Puchar Polski. Nie chciałbym, by ktoś odszedł z klubu, choć czasami nie da się wykluczyć nadzwyczajnej oferty. Chciałbym pozostania obecnego składu, ale to plan teoretyczny, bo życie potrafiło zaskoczyć. Czasem po prostu stajemy przed dylematem – dodał Żewłakow.
Żewłakow potwierdził, że umowę z Legią przedłużył o rok Artur Jędrzejczyk. – Zrobił to już przed urlopem – zadeklarował dyrektor sportowy. Bardziej skomplikowana jest sytuacja utalentowanego Mateusz Szczepaniaka. – Jego kontrakt miał się przedłużyć w ostatnim meczu. Musiał zagrać 35 minut. Ta sytuacja nie jest wyjaśniona i zasmuciło mnie to w zachowaniu Feio, że nie postawił na niego, choć o tym rozmawialiśmy. Nie wszystko jest jeszcze stracone. Jestem w ciągłym kontakcie z osobami zainteresowanymi tym tematem – opisał sytuację.
Nie ma w tej chwili jasnej informacji, że w najbliższych dniach ktoś dołączy do Legii. Kilka tygodni temu Żewłakow zapowiadał, że przy Łazienkowskiej rozważane będą transfery dwóch ofensywnych skrzydłowych oraz napastnika. Można również usłyszeć, że rozważana jest pozycja bramkarza. Stołeczny klub będzie też reagował na ewentualne straty kadrowe.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin