Gareth Southgate chce przejąć reprezentację Polski! To może być sensacja

Gareth Southgate i Roberto Mancini (fot. Getty Images)

Paweł Smoliński

Jeszcze nie tak dawno Cezary Kulesza zatrudniał na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski triumfatora mistrzostw Europy, a teraz może pokusić się o podobny krok. Jak ustalił Przegląd Sportowy Onet do PZPN zgłosił się dwukrotny finalista Euro – Gareth Southgate.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Gareth Southgate chce zastąpić Michała Probierza

O tym, że Cezary Kulesza lubi zatrudniać głośne nazwiska, dowiedzieliśmy się już przed dwoma laty. Wtedy to, po aferze premiowej i zwolnieniu Czesława Michniewicza, w roli pierwszego selekcjonera obsadził Fernando Santosa. Teraz, jak informuje Przegląd Sportowy Onet, mógłby dokonać równie medialnego wyboru.

Zdaniem redakcji chęć objęcia stanowiska po Michale Probierzu wyraził bowiem Gareth Southgate. Dwukrotny finalista Euro i jeden z najbardziej utytułowanych selekcjonerów reprezentacji Anglii w historii.

Koszulki Southgate'a? Schodzą co chwilę! [WIDEO]

Koszulki Southgate'a? Schodzą co chwilę! [WIDEO]

Kulesza zrezygnował z jednego kandydata. "Był zbyt miękki"

Czytaj też

Kulesza zrezygnował z jednego kandydata. "Był zbyt miękki"

Southgate zgłosił się do PZPN. To może być hit!

Były 57-krotny reprezentant Synów Albionu jest zdecydowanie najbardziej znanym z trenerów, którzy zgłosili swoje kandydatury do siedziby Polskiego Związku Piłki Nożnej. Poza nim, z zagranicznych szkoleniowców, zrobili to już podobno Miroslav Klose, Nenad Bjelica, Winfried Schaefer czy Carlos Queiroz.

Żaden z nich nie może równać się z Southgate'em. Ten, jeszcze jako piłkarz, docierał z reprezentacją Anglii do półfinału mistrzostw Europy. Samego meczu z Niemcami nie ma prawa jednak wspominać najlepiej – to on zmarnował rzut karny, przekreślający szanse gospodarzy na awans do wielkiego finału.

Po latach, już w roli selekcjonera, odkupił winy z nawiązką. W 2021 roku dotarł do finału Euro 2020, a trzy lata później powtórzył ten wyczyn. Za każdym razem stadion opuszczał jednak pokonany. Najpierw przez Roberto Manciniego i jego reprezentację Włoch, a później przez widowiskową Hiszpanię Luisa de la Fuente.

Po drugim przegranym finale Southgate zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Anglii. Poprowadził ją w 102 meczach. Wygrał 64 z nich, 20 zremisował i 18 przegrał.

Kulesza zrezygnował z jednego kandydata. "Był zbyt miękki"

Czytaj też

Kulesza zrezygnował z jednego kandydata. "Był zbyt miękki"

Konsekwencja i autentyczność. Gareth Southgate zmienił oblicze angielskiej piłki [WIDEO]

Konsekwencja i autentyczność. Gareth Southgate zmienił oblicze angielskiej piłki [WIDEO]

Nic dwa razy się nie zdarza? Powrót Nawałki do kadry byłby... ryzykiem

Czytaj też

Gdyby Adam Nawałka wrócił do reprezentacji, dokonałby tego samego, co Antoni Piechniczek. Tamten pomysł się nie udał (fot. Getty)

Nic dwa razy się nie zdarza? Powrót Nawałki do kadry byłby... ryzykiem

To on zastąpi Probierza? Pensja zwala z nóg

Choć Southgate na papierze wydaje się wymarzonym kandydatem do przejęcia schedy po Probierzu, to w rzeczywistości może być tylko chwilową rewelacją. Jak informuje Przegląd Sportowy Onet, pensja byłego selekcjonera Anglików byłaby nie do udźwignięcia dla PZPN. W czasach pracy z kadrą Synów Albionu inkasował bowiem blisko pięć milionów funtów rocznie.

Na takie zarobki w kadrze liczyć nie mógł nawet Fernando Santos, który był najlepiej opłacanym selekcjonerem biało-czerwonych. Według dostępnych źródeł zarabiał od 2 do 2,5 miliona euro rocznie.

By Southgate został następcą Probierza, spełnione musiałyby zostać przynajmniej dwa warunki. Po pierwsze PZPN musiałby wysupłać olbrzymie środki, a po drugie – sam szkoleniowiec dość znacząco musiałby zejść z oczekiwań finansowych. Na dziś wydaje się, że ani jedno, ani drugie nie jest możliwe.

Nie można jednak wykluczać, że kandydatura Southgate'a tak mocno zawróci Kuleszy w głowie, że ten – po raz kolejny – podejmie olbrzymie ryzyko. Jeśli zdecyduje się na taki krok, to znajdzie idealnego następcę dla Probierza. Nie tylko trenera grającego w formacji z trójką obrońców, ale i... słynącego z eleganckich kamizelek.

Nic dwa razy się nie zdarza? Powrót Nawałki do kadry byłby... ryzykiem