Gdy ból paraliżował ją tak bardzo, że nie mogła wstać z łóżka, uświadomiła sobie, że powinna zakończyć karierę tenisistki. Nie wiedziała, co robić dalej. Wtedy z niezwykłą propozycją wyszła Petra Martić. Dziś Sandra Zaniewska jest trenerką Marty Kostiuk. W TVPSPORT.PL mówi o przeskoczeniu kilku szczebli drabiny na raz, 3 tysiącach euro po karierze i tym, czy zostałaby trenerką Igi Świątek, gdyby padła taka propozycja kilka miesięcy temu.