To informacja, w którą wciąż ciężko uwierzyć. Piłkarz Liverpoolu, Diogo Jota, zginął w wypadku samochodowym w Hiszpanii w wieku zaledwie 28 lat. Portugalczyka żegnają nie tylko kluby i koledzy z szatni. Poruszający wpis w mediach społecznościowych zamieścił Juergen Klopp. "Musi istnieć wyższy sens, ale ja go nie widzę! Wiadomość o śmierci Diogo i jego brata łamie mi serce" – napisał były opiekun The Reds.