Weronika Lizakowska i Filip Rak kwalifikację na mistrzostwa świata już mieli. Teraz bilet do Tokio wybiegał sobie też Filip Ostrowski. Wszystkich łączy postać trenera Zbigniewa Króla – trenerskiej legendy, która znów stworzyła eksportową grupę reprezentantów Polski w lekkoatletyce. – Każdy z nas jest inny – mówił Ostrowski.