| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Zoran Arsenić: w Rakowie nie ma miejsca dla tych, którzy nie akceptują naszych reguł

Uczyliśmy się każdego roku i, krok po kroku, piłkarze, trenerzy oraz klub jako organizacja robiliśmy postęp. Kilka lat temu jeździliśmy na zgrupowania do innych hoteli niż teraz, jedzenie też było inne, a dziś mamy nawet własnego kucharza. Kiedyś w sztabie było trzech fizjoterapeutów, teraz jest pięciu. Stopniowo, ale systematycznie zmienialiśmy się na lepsze. W ostatnich pięciu latach nie ma w Ekstraklasie bardziej regularnego zespołu – opowiada 31-letni obrońca Rakowa Częstochowa Zoran Arsenić.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

  • Chorwat wraca do poprzedniego sezonu, w którym Raków wypuścił prowadzenie w Ekstraklasie trzy kolejki przed końcem rozgrywek. Mówi jednoznacznie. – Niech wicemistrzostwo będzie dla nas powodem do dumy i motywacją na najbliższy rok.
  • Arsenić opowiada o tym, jak w ostatnich latach Raków rósł w siłę, a on razem z nim Jednocześnie zdradza, czego mu brakuje i która kwestia wywołuje u niego niedosyt.
  • Nawiązuje również do braku choćby jednego powołania do reprezentacji Chorwacji oraz wyjaśnia, dlaczego tak późno nauczył się języka polskiego.
  • Transmisje najbliższych sparingów Rakowa Częstochowa – z Club Brugge oraz Anderlechtem – w TVPSPORT.PL


KORESPONDENCJA Z HOLANDII

Robert Błoński, TVPSPORT.PL: – 19 lipca Raków rozpoczyna sezon 2025/26 wyjazdowym meczem z GKS Katowice. Nie możesz się doczekać, czy każdy dzień jest na wagę złota, ponieważ zespół jest w przebudowie i potrzebuje czasu na ostateczny szlif?
Zoran Arsenić (obrońca Rakowa Częstochowa)
: – Jedno i drugie. Nie możemy się doczekać startu rozgrywek, meczów o stawkę i rywalizacji o najwyższe cele, a także gry w Europie. Ale też jesteśmy świadomi, że w drużynie doszło do zmian, więc potrzeba czasu, by wszystkie elementy się zgrały. Zapewniam jednak, że na start Ekstraklasy będziemy przygotowani optymalnie na dany moment.

– Jest w was jeszcze niedosyt, że w maju wypuściliście mistrzostwo Polski na ostatniej prostej?
– Już o tym zapomnieliśmy. Jeśli siedzi z tyłu głowy, to może tylko w takim kontekście, że w nowym sezonie chcemy osiągnąć więcej niż w tamtym i odzyskać tytuł. Owszem, jeszcze w maju wszystko było w naszych rękach i, jeśli do kogokolwiek możemy mieć pretensje o brak tytułu, to tylko do siebie. Z Jagiellonią przegraliśmy po dwóch karnych przy których interweniował VAR i "delikatnej" czerwonej kartce. W tamtym meczu wszystko poszło na "nie". Do tego Lech wygrał na Legii po jednym celnym strzale. Nie ma co do tego wracać i obciążać głowy. Trener Marek Papszun zwrócił nam uwagę, gdzie i z jakiego pułapu zaczynaliśmy po jego powrocie, a na którym miejscu skończyliśmy. Rok temu byliśmy siódmą drużyną Ekstraklasy, teraz znowu zostaliśmy wicemistrzem. Postęp jest i powinniśmy być dumni, że do samego końca, do finałowej kolejki walczyliśmy o tytuł.

– W Polsce mawiamy, że co nas nie zabije, to wzmocni.
– W tym kierunku zmierzam. Wicemistrzostwo ma być motywacją na kolejne rozgrywki. Nie ma czego żałować, koncentrujemy się na tym, co przed nami.

– Jakiego Rakowa mogą spodziewać się jego kibice w nadchodzącej kampanii?
– Podobnego jak w poprzedniej i jeszcze w tych, w których prowadził nas trener Marek. Grę chcemy opierać na dużej intensywności, wysokim pressingu i skutecznej obronie. To DNA Rakowa. Teraz jesteśmy w Holandii, przyjechaliśmy tu tylko na kilka dni, by rozegrać cztery sparingi z silnymi zespołami z Belgii. I o to chodzi.

W meczu Rakowa z Jagiellonią (1:2) w 32. kolejce poprzedniego sezonu doszło do wielu kontrowersji (fot. PAP)
W meczu Rakowa z Jagiellonią (1:2) w 32. kolejce poprzedniego sezonu doszło do wielu kontrowersji (fot. PAP)
Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]

Czytaj też

PKO Ekstraklasa 2025/26: transfery. Lista transferów w polskich klubach [AKTUALIZACJA]

Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]

– Sezon 2025/26 będzie twoim dziewiątym, z krótką przerwą na wypożyczenie do Rijeki, w Ekstraklasie. Spodziewałeś się, że zwiążesz się z Polską na tak długo?
– Nie, ale jestem szczęśliwy, że to wszystko tak się potoczyło. Nie mam problemu, by zostać tu dłużej. Pamiętam doskonale swój pierwszy dzień w Polsce. Drugi zresztą też. W styczniu 2017 roku zostałem zawodnikiem Wisły Kraków. Umowę podpisałem pół roku przed wygaśnięciem kontraktu z Osijekiem, ale mój ówczesny klub nie zgodził się, żebym przyjechał do Polski już zimą. Zjawiłem się więc w czerwcu i dołączyłem do drużyny, która szykowała się do rozgrywek. Miałem 23 lata i myślałem, że Polska to tylko kolejny przystanek w karierze i "trampolina" do silniejszej ligi. Wtedy uważałem, że idąc do Polski robię krok do przodu, ale liczyłem, że za jakiś czas pójdę wyżej. Zostałem i… się cieszę. Wywalczyłem mistrzostwo kraju, dwa Puchary i dwa Superpuchary Polski, zagrałem w Europie. Spełniłem niemal wszystkie marzenia, może oprócz występów w Champions League. Nie mam powodów, by żałować.

– Z europejskimi pucharami to masz rachunki do wyrównania. W sezonie 2023/24 zagrałeś w siedmiu z ośmiu meczów eliminacji Ligi Mistrzów, a potem – w grupie Ligi Europy – tylko ze Sportingiem Lizbona. I po niespełna kwadransie zszedłeś z kontuzją.
– Jest coś do nadrobienia, w pucharach czuję niedosyt. Żałuję, że nie byłem w stanie pomóc w ważnych meczach. Niewiele zabrakło, żebyśmy wyszli z grupy. Niestety, ale takie jest życie – uraz był groźny, pojawiły się problemy z odpowiednią diagnozą i przerwa trwała dłużej niż wszyscy byśmy chcieli. Teraz to, co najgorsze – odpukać – już chyba za mną. Kostka nie boli.

– W mistrzowskim sezonie 2022/23 opuściłeś cztery z 46 meczów Rakowa, w dwóch kolejnych grałeś mniej. W rozgrywkach 2023/24 ominęło cię 26 z 52 meczów, a ostatnio 15 z 35.
– Wszystko zaczęło się od tego, że w meczu z FC Kopenhaga latem 2023 roku złamałem palec w prawej nodze. Wróciłem pod koniec października na ligowy mecz z Górnikiem, zaraz potem był wspomniany mecz ze Sportingiem i wtedy doznałem urazu kostki. Odpoczywałem, wracałem, a uraz stale się odnawiał. W pewnym momencie zdecydowaliśmy się na zabieg i dziś jest dobrze. Powroty po urazach nie są łatwe, mięśnie nie wytrzymują, jednak pod koniec poprzedniego sezonie zagrałem solidnie osiem meczów z rzędu i liczę, że wróciłem na odpowiednie tory.

– Był moment, w którym mogłeś wyjechać z Polski?
– Miałem dobry pierwszy rok w Wiśle. Zagrałem ponad 30 meczów, strzeliłem trzy gole, byłem młody, więc może wtedy? Ale nie pojawiła się ani jedna konkretna oferta, taka, o której dziś mógłbym powiedzieć, że nie skorzystałem. To samo było po mistrzostwie z Rakowem. Na końcu okazywało się, że zostaję. Źle na tym nie wyszedłem.

Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]

Czytaj też

PKO Ekstraklasa 2025/26: transfery. Lista transferów w polskich klubach [AKTUALIZACJA]

Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]

Zoran Arsenić w koszulce Wisły. Obok Patryk Kun z Arki. Jakiś czas później obaj spotkali się w Rakowie (fot. PAP)
Zoran Arsenić w koszulce Wisły. Obok Patryk Kun z Arki. Jakiś czas później obaj spotkali się w Rakowie (fot. PAP)

– Wycisnąłeś maksimum ze swojej kariery?
– I tak i nie. Gdybym trafił do Rakowa wcześniej, wycisnąłbym więcej. Tak samo by było, gdybym kiedyś podchodził do piłki tak, jak teraz. Człowiek uczy się dopiero na błędach, najczęściej własnych. Kiedy masz 23-24 lata, słyszysz, co mówią ludzie dookoła, ale ich nie słuchasz, bo wydaje ci się, że jesteś najmądrzejszy i nie potrzebujesz doradców. A w rzeczywistości jesteś głupi. Z czasem nabrałem doświadczenia, zmieniłem podejście do pracy, itd. W Rakowie nauczyłem się profesjonalizmu, odpowiedniego podejścia do życia.

– Co takiego jest w Marku Papszunie, że potrafi rozwijać piłkarzy nieoczywistych?
– Jest konsekwentny. Nieważne: wygrasz, przegrasz czy zremisujesz, zagrasz dobrze albo źle – liczy się powtarzalność w działaniu, mechanizmy. Zawsze chcemy iść do przodu, poprawiając małe rzeczy. Trener jako pierwszy świeci przykładem, my idziemy za nim. Kiedy każdy staje się lepszy, to i drużyna jest lepsza. Symbolem, a może stemplem i znakiem rozpoznawczym Rakowa jest stabilizacja. My nie mamy dużych wahań formy, jesteśmy powtarzalni.

– W sezonach 2022/23 i 2024/25 – pod wodzą Marka Papszuna – Raków przegrał po pięć meczów ligowych i stracił – odpowiednio – 23 i 24 gole. W rozgrywkach 2023/24 tych straconych bramek w Ekstraklasie było 39. Do tego dziesięć porażek. I siódme miejsce.
– Prowadził nas nowy trener, Dawid Szwarga. Choć pod względami taktycznymi to nie była duża zmiana, ponieważ wcześniej był asystentem Marka Papszuna. Naszym największym problemem były kontuzje – w pewnym momencie leczyło się siedmiu, ośmiu zawodników. Wielu miało zabiegi: ja, Ivi Lopez, Stratos Svarnas, Iannis Papanikolau, Ben Lederman, Milan Rundić, Łukasz Zwoliński. Większość stanowiła o sile Rakowa w mistrzowskich rozgrywkach, a nowi jeszcze nie wpasowali się do zespołu, brakowało zrozumienia. Pamiętam, że wówczas absurdalnie dużo goli straciliśmy po stałych fragmentach, i to w ostatnich minutach. Jesienią graliśmy co parę dni, ale zapewniam, że to nie byłby problem, gdyby wszyscy byli zdrowi. Gdyby nie tamte kontuzje, wyniki byłyby lepsze. Granie co trzy dni to dla piłkarza nagroda, a nie kara. Tego chcemy, o to walczymy. Wiemy, że to trudne, ale do tego dążymy. Grając co parę dni, właściwie wcale się nie trenuje. Schemat jest prosty, regeneracja, mecz, regeneracja. To najpiękniejsze w życiu piłkarza, dlatego teraz chcemy dostać się do fazy ligowej Ligi Konferencji.

– Zaraz po ligowym meczu z GKS-em Katowice czeka was spotkanie z MSK Żyliną w II rundzie eliminacji Ligi Konferencji.
– Chcemy dobrze wystartować, bo w poprzednim sezonie przegraliśmy dwa i zremisowaliśmy dwa z pierwszych siedmiu spotkań ligowych, do tego szybko odpadliśmy z Pucharu Polski. Na końcu tamtych punktów zabrakło, więc teraz nie może być falstartu. Jestem przekonany, że będziemy przygotowani najlepiej jak się da w tym momencie.

– Władysław Koczerhin, Jean Carlos oraz Ivi Lopez doznali urazów. Tego pierwszego zabraknie przez wiele miesięcy, pozostali wrócą za około dwa miesiące.
– Najbardziej szkoda "Kocziego", który zerwał więzadła w kolanie bez żadnego kontaktu. Do tego odszedł Gustav Berggren, ale w ich miejsce przyszli m.in. Karol Struski i Oskar Repka. Oni muszą wziąć odpowiedzialność i pomagać zespołowi od początku. Nie ma czasu na adaptację i naukę, od pierwszego meczu należy przejąć obowiązki nieobecnych. Wracając do kontuzji – jesteśmy zawodowcami, uprawiamy sport kontaktowy, a urazy dotykają nie tylko piłkarzy Rakowa. Koszykarze NBA czy zawodnicy z najsilniejszych klubów świata też zrywają ścięgna Achillesa albo więzadła w kolanie.

– Kilka razy w tym wywiadzie wymieniłeś słowo "głowa".
– Jeśli ona nadąża, to i ciało pracuje na najwyższych obrotach. Mamy w klubie trenera mentalnego Pawła Frelika, z którym współpracujemy. Ciało musi być zdrowe, ale jak głowa nie funkcjonuje, robi się duży problem.

Zoran Arsenić i trener Marek Papszun (fot. PAP)
Zoran Arsenić i trener Marek Papszun (fot. PAP)
32 transakcje w ciągu tygodnia. Transferowa ofensywa Widzewa

Czytaj też

Samuel Akere (fot. PAP)

32 transakcje w ciągu tygodnia. Transferowa ofensywa Widzewa

– Trafiłeś na najlepszy w historii okres Rakowa: pięć lat, pięć trofeów, mistrzostwo, trzy wicemistrzostwa i jedno siódme miejsce. Rosłeś razem z klubem
– Uczyliśmy się każdego roku. Wszystko przychodziło stopniowo: najpierw miejsce na podium, potem debiut w pucharach, pierwsze trofeum. Powoli, ale wszystko zmieniało się na lepsze. Kilka lat temu jeździliśmy na zgrupowania do innych hoteli, jedzenie też było zupełnie inne, dziś mamy własnego kucharza. Kiedyś było trzech fizjoterapeutów, teraz jest pięciu. Ale to nie zmieniło się z dnia na dzień, tylko stopniowo, krok po kroku szliśmy do przodu. Wszyscy robiliśmy postęp: trener, my piłkarze i klub jako organizacja. Kluczem był systematyczny rozwój. Dzięki wspomnianej wcześniej konsekwencji jesteśmy w tym miejscu. W ostatnich pięciu latach nie ma bardziej regularnego klubu w Ekstraklasie niż Raków. 

– Brakuje jeszcze stadionu i ośrodka?
– Mam nadzieję, że i pod tym względem będzie lepiej.

– Gdzie jest wasz sufit?
– Nie mam pojęcia, ale sporo nam do niego brakuje i jest wiele do ulepszenia.

– Wyobrażasz sobie, że w Rakowie skończysz karierę?
– Nie myślę o końcu, raczej o tym, że przede mną jeszcze sporo grania. Kontrakt mam do czerwca przyszłego roku z opcją przedłużenia na następny sezon. Cieszę się, że wciąż jestem w stanie grać na odpowiednim poziomie, jak tylko zobaczę, że odstaję, podziękuję. Mam nadzieję, że ten moment jeszcze nie jest blisko. Nie miałbym problemu ze skończeniem kariery w Rakowie, ponieważ razem z rodziną jesteśmy szczęśliwi w Częstochowie. Miasto jest spokojne, a życie w Polsce bardzo nam odpowiada.

– Szybko się nauczyłeś języka?
– Nie. Kiedy przyszedłem Wisły, było w niej sporo piłkarzy z Bałkanów i trzymaliśmy się razem. Jeśli czegoś nie rozumiałem, tłumaczyli Stilić albo Brlek. Polskiego nauczyłem się dopiero w Jagiellonii, choć tam grali m.in. Runje z Poletanoviciem. Ale trener Ireneusz Mamrot nie mówił po angielsku, tylko po polsku, więc nie miałem wyjścia. Dziś mówię swobodnie. Ja czy Fran Tudor nie czujemy się w szatni Rakowa jak obcokrajowcy. Jesteśmy Chorwatami, ale za długo gramy w Polsce, żebyśmy uważali się za obcokrajowców.

– Brakuje ci występu w reprezentacji?
– Oczywiście. Jesteśmy dumnym narodem, a gra dla reprezentacji to dla nas największy powód do dumy. Poza skalą w piłkarskim życiu. Możesz grać w Lidze Mistrzów, zdobywać puchary, ale reprezentowania kraju nie da się niczym zastąpić. Nie wiem, czy byłem blisko powołania, jednak wystarczy popatrzeć, ile kosztowali i jakie kluby reprezentują chorwaccy piłkarze, medaliści dwóch ostatnich mundialu, by zdawać sobie, że trudno było się dostać do kadry z Rakowa.

– Śledziłeś, co u konkurencji w trakcie okna transferowego?
– Czasem zerknąłem, ale nie przywiązywałem do tego większej wagi. Do Lecha wrócił Gumny, a do Jagiellonii Wdowik. Najważniejsze jest to, co my robimy. Każdy mecz będziemy chcieli zagrać na maksa i przekonać się, do czego nas to zaprowadzi. Celem Rakowa jest wygrać i zdobyć jak najwięcej. Formacja obronna jest stabilna, ze Stratosem gramy długo, Kacper Trelowski też jest u nas od dłuższego czasu. Doszedł Tolis Konstantopoulos i w sparingach strzelił dwa gole, Ariel Mosór już się nauczył, jak broni Raków. Wraca Bogdan Racovitan, ważna postać naszej szatni. Tyły są stabilne, a to w Rakowie to podstawa.

– Czy trener Marek Papszun zmienił się przez ten rok, kiedy nie było go w klubie?
– Nie. Dalej jest konsekwentny i wymagający. Kto tego nie lubi, nie musi przychodzić do Rakowa. Nasze reguły są jasne. Komu się nie podobają, w Rakowie nie ma dla niego miejsca. Mnie się podobają.

***

Transmisje najbliższych sparingów Rakowa Częstochowa – z Club Brugge oraz Anderlechtem – w TVPSPORT.PL


32 transakcje w ciągu tygodnia. Transferowa ofensywa Widzewa

Czytaj też

Samuel Akere (fot. PAP)

32 transakcje w ciągu tygodnia. Transferowa ofensywa Widzewa

Repka uspokaja po transferze do Rakowa: bramki to tylko dodatek [WIDEO]
Oskar Repka (fot. TVP SPORT)
Repka uspokaja po transferze do Rakowa: bramki to tylko dodatek [WIDEO]

Zobacz też
Piast Gliwice sprowadził hiszpańskiego pomocnika
Hugo Vallejo (fot. Getty Images)

Piast Gliwice sprowadził hiszpańskiego pomocnika

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Pogoń kontra Górnik. Oglądaj mecz 5. kolejki Ekstraklasy w TVP!
Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze [NA ŻYWO]. Transmisja meczu Ekstraklasy, live stream (17.08.2025). Gdzie oglądać?
transmisja

Pogoń kontra Górnik. Oglądaj mecz 5. kolejki Ekstraklasy w TVP!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Hitu nie będzie! Legia nie zagra z Jagiellonią
Mecz Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok będzie przełożony (fot: Getty)

Hitu nie będzie! Legia nie zagra z Jagiellonią

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Radykalna zmiana w Legii Warszawa? Iordanescu ma znaki zapytania
Juergen Elitim i Ryoya Morishita zagrają w drugiej linii Legii Warszawa przeciwko AEK-owi Larnaka? (fot: PAP)

Radykalna zmiana w Legii Warszawa? Iordanescu ma znaki zapytania

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mistrzowie Polski przekładają mecz. Nie będzie hitu kolejki
Zawodnicy Lecha Poznań (fot. Getty)

Mistrzowie Polski przekładają mecz. Nie będzie hitu kolejki

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
UEFA ukarała polskie kluby!
Kibice Lecha Poznań (fot. Getty Images)

UEFA ukarała polskie kluby!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Saga dobiegła końca! Reprezentant Ukrainy zostaje w PKO BP Ekstraklasie
Maksym Chłań w koszulce Lechii Gdańsk (fot. Getty)

Saga dobiegła końca! Reprezentant Ukrainy zostaje w PKO BP Ekstraklasie

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Wielki powrót stał się faktem. Reprezentant Polski w Ekstraklasie
Mateusz Klich i Bartosz Bereszyński (fot. Getty Images)

Wielki powrót stał się faktem. Reprezentant Polski w Ekstraklasie

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Legia się zbroi! Mowa o kadrowiczach, nie tylko polskich
Damian Szymański jest na transferowym celowniku Legii Warszawa. Z Wojskowymi łączono też Rumunów: Ianisa Hagiego i Denisa Dragusa (fot: Getty)
polecamy

Legia się zbroi! Mowa o kadrowiczach, nie tylko polskich

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]
PKO Ekstraklasa 2025/26: transfery. Lista transferów w polskich klubach [AKTUALIZACJA]

Sprawdź letnie transfery klubów PKO BP Ekstraklasy [LISTA]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
11 sierpnia 2025
Piłka nożna
10 sierpnia 2025
Piłka nożna
09 sierpnia 2025
08 sierpnia 2025
03 sierpnia 2025
Terminarz
15 sierpnia 2025
16 sierpnia 2025
17 sierpnia 2025
22 sierpnia 2025
Piłka nożna
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Wisła Płock
Wisła Płock
4
5
10
2
Legia Warszawa
Legia Warszawa
3
4
7
3
Radomiak Radom
Radomiak Radom
4
3
7
4
Widzew Łódź
Widzew Łódź
4
3
7
5
Termalica Nieciecza
Termalica Nieciecza
4
3
7
6
Cracovia
Cracovia
4
2
7
7
Jagiellonia
Jagiellonia
3
0
6
8
Górnik Zabrze
Górnik Zabrze
4
0
6
9
Lech Poznań
Lech Poznań
3
-1
6
10
Arka Gdynia
Arka Gdynia
4
0
5
11
Korona Kielce
Korona Kielce
4
-1
4
12
Pogoń Szczecin
Pogoń Szczecin
4
-2
4
13
Motor Lublin
Motor Lublin
3
-2
4
14
Raków Częstochowa
Raków Częstochowa
3
-2
3
15
Zagłębie Lubin
Zagłębie Lubin
3
-1
2
16
GKS Katowice
GKS Katowice
4
-6
1
17
Piast Gliwice
Piast Gliwice
2
-3
0
18
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk
4
-2
-3
Rozwiń
Polecane
Najnowsze
Fenomenalny powrót! PSG zdobyło kolejne trofeum UEFA
pilne
Fenomenalny powrót! PSG zdobyło kolejne trofeum UEFA
| Piłka nożna 
Piłkarze PSG triumfatorami Superpucharu UEFA (fot. PAP/EPA)
370 meczów, 2 awanse i utrzymanie. Tułacz o dekadzie w Puszczy [WIDEO]
Tomasz Tułacz (fot. Getty Images)
370 meczów, 2 awanse i utrzymanie. Tułacz o dekadzie w Puszczy [WIDEO]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Polski talent stanie się seniorem: problematyczna może być kula
Hubert Trościanka (fot. Getty)
tylko u nas
Polski talent stanie się seniorem: problematyczna może być kula
| Lekkoatletyka 
Prezes Rakowa: nie zakładamy takiego scenariusza
Piłkarze Rakowa Częstochowa (fot. Getty Images)
tylko u nas
Prezes Rakowa: nie zakładamy takiego scenariusza
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Trościanka: problematyczna może być kula [WIDEO]
Hubert Trościanka (fot. TVP Sport)
Trościanka: problematyczna może być kula [WIDEO]
| Lekkoatletyka 
Prezes Rakowa nie traci wiary przed rewanżem z Maccabi [WIDEO]
Piotr Obodziński (fot. TVP Sport)
Prezes Rakowa nie traci wiary przed rewanżem z Maccabi [WIDEO]
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Sportowy wieczór. Goście: Hubert Trościanka i Piotr Obidziński (13.08.2025)
Sportowy wieczór (13.08.2025)
Sportowy wieczór. Goście: Hubert Trościanka i Piotr Obidziński (13.08.2025)
| Sportowy wieczór 
Do góry