Postaram się odnaleźć w nowej roli najstarszego środkowego w reprezentacji – chociaż dziwnie się słyszy taki tytuł przy swoim nazwisku. Zawsze przecież byłem tym najmłodszym – mówi Jakub Kochanowski, który jako jedyny "ostał się" z dotychczasowej czwórki środkowych reprezentacji Polski siatkarzy. W TVPSPORT.PL opowiada też o ślubie, talencie Jakub Nowaka i najciekawszych prezentach z Azji.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Zaczynamy od siatkarskiego "Pudelka". W ostatnim czasie spotkała cię wielka zmiana w życiu – stanąłeś na ślubnym kobiercu. Jak to na ciebie wpłynęło?
Jakub Kochanowski: – Ciekawe, że wszyscy mnie o to pytają (śmiech). Moje życie nie wywróciło się do góry nogami. Postawiliśmy ostatni krok z Olą na drodze, którą szliśmy od sześciu lat. Bardzo cenię sobie to i też wszystkim polecam, żeby uporządkować swoje życie prywatne. To bardzo pomaga uporządkować bowiem swoje życie zawodowe. Dla mnie było to ostatnim naturalnym krokiem.
– Ktoś cię uczył, by porządkować pewne rzeczy, czy też byłeś taki od dziecka?
– Chyba przyszło mi to naturalnie. Wszystkie rzeczy, które dotychczas udało mi się zrobić dobrze nie były chłodną kalkulacją. Mój instynkt podpowiadał mi, żeby tak je prowadzić. Może można powiedzieć, że miałem szczęście, że głowa tak naturalnie mi podpowiadała.
– Głowie trzeba też dać czasem odpocząć i pozwolić sobie na luz. Wesele to była najlepsza impreza w twoim życiu?
– Chyba podsłuchiwałaś mój poprzedni wywiad, bo przed chwilą powiedziałem, że moje wesele było jedną z najlepszych imprez i bawiłem się na nim chyba najlepiej w życiu (śmiech). Życzę wszystkim, żeby na własnym weselu bawili się tak dobrze jak ja na swoim.
– Miało ono też aspekt integracyjny, bo duża część zespołu była obecna podczas przyjęcia, prawda?
– Tak, wszyscy praktycznie dostali zielone światło, żeby przyjechać – zarówno chłopaki, którzy byli jeszcze na wakacjach, jak i ci, którzy już zaczęli treningi w Spale. Mnie oraz moją żonę na pewno bardzo ucieszyło, że wszyscy mogli przyjechać.
– Rozpoczęliście kolejny cykl olimpijski. Czy będąc siatkarzem od lat – i to też tych kadeckich czy juniorskich – grającym cały czas w najważniejszych turniejach, zastanawiałeś się nad przerwą?
– Takie myśli często przychodzą w połowie sezonu, kiedy zdrowie najmniej dopisuje i pojawia się wieczna walka z powrotem na boisko, do treningów, ze znalezieniem optymalnej dyspozycji, żeby móc rywalizować na wysokim poziomie. Dopóki jednak jestem zdrowy i chciany, jestem w stanie rywalizować na międzynarodowym poziomie. Trzeba te szanse wykorzystywać, bo nie wiadomo, co przyniesie przyszłość – co będzie w przyszłym roku, za dwa, za trzy lata. Tak daleko nawet nie wybiegam. Poza tym wszyscy widzą, że idzie nowe, młode.
– Nie można odpuścić.
– Nie można odpuścić.
– Idzie to nowe, młode, ale przypomnijmy, że ostatnie lata na pozycji środkowego to dość stały skład. Mateusz Bieniek, ty, Norbert Huber, Karol Kłos... Na ten moment poza tobą żadnego z nich nie ma w kadrze. Jest dziwnie?
– Akurat tak się złożyło, że część chłopaków pokończyła kariery, część musiała sobie zrobić przerwy, żeby podreperować zdrowie... Faktycznie ostałem się z tej naszej czwórki środkowych i postaram się odnaleźć dobrze w nowej roli najstarszego środkowego w reprezentacji – chociaż dziwnie się słyszy taki tytuł przy swoim nazwisku. Zawsze przecież byłem tym najmłodszym, ale okej – taką dostałem rolę w tym roku. Trzeba ją zaakceptować i dobrze się spisać.
– Oglądałeś mecze swoich kolegów, jeżeli mogłeś, prawda?
– Te, które były o normalnych godzinach, tak.
– Nie wstawałeś w nocy?
– Nie wstawałem, bardzo mi przykro (śmiech).
– Nic dziwnego. Za wami sześć tygodni "orki" w Spale. Zarwać noc chyba trudno, prawda?
– Tak, mamy tutaj specyficzną rutynę i chyba ostatnie, czego byśmy chcieli, to jeszcze się nie wysypiać po drodze.
– Szymon Jakubiszak, Jakub Nowak, Mateusz Poręba. Patrząc na to, że masz 28 lat i jesteś liderem swojej pozycji ze względu na doświadczenie, jak oceniałeś występy kolegów?
– Wszyscy zdecydowanie na plus. Myślę, że nikt nie zagrał poniżej oczekiwań. Środek siatki funkcjonował bardzo dobrze w dwóch turniejach i myślę, że nie tylko my, ale też trener może być bardzo zadowolony z tego, jak chłopaki się zaprezentowali.
– Czy Kuba Nowak jest największym talentem, który widziałeś w ostatnim czasie?
– Nie wiem, musiałbym spędzić z nim jeszcze trochę czasu, bo jesteśmy razem na zgrupowaniu dosłownie chwilkę. Nie widziałem go w akcji na żywo, więc wstrzymałbym się na razie od osądów, kto jest największym talentem, a kto nie jest.
Bez wątpienia jednak jest to ewenement. Trudno sobie wyobrazić kogoś, kto nie zadebiutował jeszcze w PlusLidze, a zaliczył już kilka dobrych występów na arenie międzynarodowej. Myślę, że to do tej pory jeszcze w historii polskiej kadry się nie zdarzyło. To na pewno fajny start, ale – tak jak mówię – on jest na początku drogi i mam nadzieję, że będzie jednym uchem wpuszczał, a drugim wypuszczał wszystkie wasze komentarze na temat tego, że to będzie zbawca polskiej siatkówki (śmiech). Wydaje mi się, że potrzebuje teraz dużo pokory i dużo pracy. Na razie jest na świetnej drodze. Myślę, że jeżeli z niej nie zboczy, to może dokonać wielkich rzeczy.
– Dlatego to chyba twoja duża rola mentorska, bo nie dość, że ta sama pozycja, to jeszcze ciebie też od samego początku nazywaliśmy jednym z największych talentów polskiej siatkówki, więc doskonale wiesz jak sobie z tym poradzić i wyjść z tego z sukcesem. To potwierdzają twoje wyniki.
– (śmiech) Postaram się mu pomóc najlepiej jak umiem. Kuba jest bardzo odważny i nie boi się zadawać pytań, popełniać błędów, nie boi się próbować różnych nowych zagrań. To nastawienie, które go może doprowadzić bardzo daleko.
– A ty na co się nastawiasz, jeśli chodzi o Gdańsk?
– Na cztery zwycięstwa, najlepiej za trzy punkty, Myślę, że bardzo fajnie byłoby skończyć na pierwszym miejscu w tabeli, do Chin jechać jako jej lider. Wygląda na to, że pierwsze miejsce będzie miało zdecydowanie najłatwiejszy ćwierćfinał.
– Chiny i Azja to coraz bardziej popularne kierunki w siatkówce. To dobry pomysł?
– Jeśli mam być szczery, to nawet nie myślałem o tym w takich kategoriach. Kierunki azjatyckie są coraz bardziej eksploatowane przez światową federację. Nie jest też tajemnicą, że jest tam ogromne zapotrzebowanie na siatkówkę. Kibiców jest mnóstwo, nasza dyscyplina jest bardzo popularna, a w niektórych europejskich krajach i miastach – oczywiście wyłączając Polskę – siatkówka nie cieszy się wcale tak wielką popularnością. Często zdarza się grać przy tylko półpełnych trybunach. My i tak mamy luksus, bo będąc jedną z najlepszych reprezentacji na świecie, jest na nas zapotrzebowanie. Podejrzewam, że gdy grają trochę mniej popularne kadry, zdarza im się rywalizować przy pustych trybunach.
Azjatycki kierunek wydaje się więc naturalny. Jeżeli jest ogromne zapotrzebowanie na siatkówkę na tamtym kontynencie, nie widzę powodu, dla którego siatkówka miałaby się do Azji nie przenosić.
– No i zawsze z Azji można fajne pamiątki przywieźć, bo kibice są szczególnie kreatywni, prawda?
– Tak, chyba niedługo będziemy musieli dodatkowe bagaże rejestrować, bo faktycznie w Azji panuje tradycja obdarowywania swoich ulubionych zawodników. Polscy kibice mogliby się zdziwić, jak wiele rzeczy dostajemy w formie suwenirów.
– Pamiętasz najfajniejszą rzecz jaką dostałeś z Azji?
– Fajny breloczek do kluczy. W tym momencie moja żona ma go podpięty do kluczyków do auta. Dziękujemy za prezenty, poprosimy o więcej.
– Później zrobimy ich przegląd.
– Tak (śmiech).
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.