Nina Patalon po zwycięstwie Polek: warto zakochać się w takiej reprezentacji

Jakub Ptak

Reprezentantki Polski efektownie żegnają się z Euro 2025. Biało-czerwone pokonały w ostatnim meczu grupowym Dunki 3:2. – Pierwsza połowa była rozegrana perfekcyjnie – podkreśliła w rozmowie z TVP Sport selekcjonerka Nina Patalon.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Historyczna wygrana Polek na ME. Zobacz końcową tabelę grupy

Czytaj też

Tabela grupy Polek w Euro 2025 kobiet. Na którym miejscu reprezentacja Polski?

Historyczna wygrana Polek na ME. Zobacz końcową tabelę grupy

Polki zagrały w wielkiej imprezie po raz pierwszy. Jak to często bywa w przypadku debiutantek, trzeba zapłacić frycowe. W meczu z Niemkami (0:2) biało-czerwonym zabrakło skuteczności, spotkanie ze Szwedkami (0:3) pokazało natomiast, jak dużo dzieli naszą reprezentację od faworytek całego turnieju.

Przeciwko Dunkom Polki udowodniły, że nie znalazły się na Euro przypadkowo. Zaczęło się od gola Natalii Padilli-Bidas. Piłkarka Bayernu Monachium asystowała także przy pozostałych bramkach autorstwa Ewy Pajor i Weroniki Wiankowskiej.

– Jestem szczęśliwa. Zakładałyśmy, że musimy dzisiaj zdobyć bramkę, a zdobyłyśmy trzy. To nas chyba najbardziej cieszy – powiedziała na gorąco Nina Patalon. – Nie tylko ten mecz, ale myślę, że też pierwszy, zostawiły po sobie dobre wrażenie. Dzisiaj pojawiło się to, co najważniejsze – atakowanie. Pierwsza połowa była rozegrana perfekcyjnie, w drugiej można było się spodziewać, że trudy tych trzech meczów będą widoczne na boisku – dodała trenerka.

Patalon w rozmowie z Mają Strzelczyk powiedziała, że próbą dla jej drużyny był czas po porażce ze Szwedkami. – Musiałyśmy odbudować się mentalnie, wrócić do ustawień fabrycznych, przypomnieć sobie, że jesteśmy dobrą drużyną i potrafimy strzelać. Trzy dni pracy małymi kroczkami pokazały, że choć kroki stawiasz powoli, to każdy z nich musi być odważny – zaznaczyła.

Biało-czerwone kończą zmagania w "grupie śmierci" na trzecim miejscu, wyprzedzając pokonane w sobotę Dunki. Debiutancki turniej wzbudził duże zainteresowanie wśród kibiców. Piłkarki oraz selekcjonerka mają nadzieję, że ich występ będzie kołem zamachowym dla rozwoju piłki nożnej kobiet w Polsce.

– Warto zakochać się w takiej reprezentacji. Moje dziewczyny pokazały coś, co może być nawozem pod to, żeby wszystkie małe dziewczynki w Polsce zakochały się w piłce nożnej i będziemy mieć wiele piłkarek. To one są wzorem do naśladowania – podkreśliła Patalon, która wierzy w dalszy rozwój drużyny. – Cały czas uważam, że mamy jeszcze rezerwy, które można wypracować w czasie – dodała.

Polki zakończyły grę na turnieju w Szwajcarii, ale Euro wciąż się toczy. Wszystkie pozostałe mecze mistrzostw będą transmitowane w TVP.

Historyczna wygrana Polek na ME. Zobacz końcową tabelę grupy