Wiktor Przyjemski dostał czerwoną kartkę w finale żużlowych MMPPK. Z premedytacją wjechał w rywala

Wiktor Przyjemski (w białym kasku, fot. Getty)

Mateusz Włosek

Niezwykle groźną sytuację oglądaliśmy w sobotnich Młodzieżowych Mistrzostwach Polski Par Klubowych na żużlu. W jednym z biegów będący mistrzem świata do lat 21. Wiktor Przyjemski w bezpardonowy sposób potraktował rywala, powodując jego upadek. Sędzia nie wahał się z pokazaniem zawodnikowi Orlen Oil Motor Lublin czerwonej kartki, a sytuacja wywołała ogromne poruszenie w mediach społecznościowych.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Triumf Polaka w rundzie indywidualnych mistrzostwach Europy!

Czytaj też

Triumf Polaka w rundzie indywidualnych mistrzostwach Europy!

Sobota 12 lipca dla fanów ścigania w lewo upłynęła pod znakiem pierwszego turnieju indywidualnych mistrzostw Europy (SEC), który można było śledzić na antenach Telewizji Polskiej oraz finału Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych.

Druga z tych imprez miała miejsce w Lublinie, gdzie tuż przed startem zawodów spadł obfity deszcz. Młodzi zawodnicy mieli początkowo trudności z płynnym pokonywaniem łuków, lecz później doszło do tego, że zobaczyliśmy... aż trzy nowe rekordy toru. Głównymi faworytami do zdobycia tytułu byli młodzi żużlowcy Orlen Oil Motoru Lublin, ale musieli mieć na uwadze niezwykle silną parę z Fogo Unii Leszno, czyli Antoniego Mencela i Kacpra Manię.

Bandyckie zachowanie mistrza świata

I to właśnie żużlowcy tych ekip stanęły do walki w biegu 17. który miał zdecydować o złotym medalu. Były aż trzy podejścia do odjechania tej gonitwy, bo najpierw nierówno poszła taśma startowa, a później wpakował się w nią Mencel. Za trzecim razem udało się wystartować, a ciekawą walkę stoczyli Mania z Przyjemskim. Młodzieżowy mistrz świata miał dobry dojazd do pierwszego łuku i jechał na prowadzeniu. Zawodnik Byków uporał się z Bartoszem Bańborem, na wyjściu z ostatniego wirażu był szybszy od Przyjemskiego, ale ten... z premedytacją spojrzał w jego stronę i wpakował go w płot.

Zawodnik ekipy mistrzów Polski z Lublina został wykluczony z biegu, a sędzia ponadto pokazał mu czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie. To skutkowało jego absencją w dalszej części zawodów. Przyjemski, który niedawno wygrał pierwszą rundę młodzieżowych mistrzostw świata w Mallili, pokazał nie lada głupotę i momentalnie wylała się na niego fala negatywnych komentarzy. Zaczęły pojawiać się nawet wpisy przyrównujące jego czyn do celowej próby spowodowania uszczerbku na zdrowiu rywala. Na szczęście Kacper Mania wstał z toru o własnych siłach i nie odniósł żadnej kontuzji, a leszczynianie mogli cieszyć się ze złotego medalu MMPPK.

Po turnieju Przyjemski w mediach społecznościowych opublikował przeprosiny.

"Niestety, doszło też do sytuacji, której żałuję – mój zbyt agresywny manewr zakończył się upadkiem Kacpra Manii. Dostałem za to czerwoną kartkę i nie mogłem kontynuować zawodów. To nie było celowe – emocje, adrenalina i chęć walki wzięły górę. Po biegu przeprosiłem Kacpra, przybiliśmy piątkę i wszystko sobie wyjaśniliśmy" – napisał żużlowiec.

Triumf Polaka w rundzie indywidualnych mistrzostwach Europy!