Jannik Sinner pokonał Carlosa Alcaraza 4:6, 6:4, 6:4, 6:4 w finale wielkoszlemowego turnieju na kortach Wimbledonu. To czwarty tytuł w karierze Włocha i pierwszy na trawiastych kortach w Londynie.
Kibice tenisa od dłuższego czasu ostrzyli sobie zęby na ten rewanż. Sinner i Alcaraz to dwaj najlepsi aktualnie tenisiści świata – mówią o tym eksperci, ranking czy inni tenisiści, w tym np. Novak Djoković, który w tej kwestii ma sporo do powiedzenia. Przede wszystkim jednak mówią o tym ich wyniki. W finale tegorocznego Roland-Garros panowie zagrali jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy finał wielkoszlemowy ostatnich lat. Są także pierwszymi od 2008 roku (po Rogerze Federerze i Rafaelu Nadalu), którzy w jednym sezonie zmierzyli się ze sobą zarówno w wielkoszlemowym finale w Paryżu, jak i w Londynie.
Faworytem był Alcaraz, który nie tylko zwyciężył w dwóch ostatnich edycjach Wimbledonu, ale także – nie licząc meczu pokazowego w Arabii Saudyjskiej – wygrał pięć ostatnich spotkań z Sinnerem (karierowy bilans 8-4).
Hiszpan zaczął dobrze, bo o ile to Sinner przełamał go jako pierwszy, przy stanie 3:2 w pierwszym secie, o tyle od tego momentu nastąpił jeden z lepszych, o ile nie najlepszy moment gry Alcaraza w całym spotkaniu. Wygrał cztery gemy z rzędu, a w ostatnim, przy przewadze i drugiej piłce setowej, zagrał rewelacyjną akcję, "wyciągając" niemal niemożliwą piłkę z wydawałoby się pewnego uderzenia kończącego Sinnera.
Sinner niezwykle nerwową końcówkę (dwa podwójne błędy serwisowe w ostatnim gemie) przyjął na chłodno i już na początku drugiej partii przełamał Alcaraza. Podobnie jak w pierwszym secie Hiszpan miał swoją szansę na powrót, jednak nie wykorzystał breakpointa już w kolejnym gemie. Jak się okazało, była to ostatnia szansa Carlosa w drugiej odsłonie meczu. Lider światowego rankingu z Włoch grał z gema na gem coraz lepiej, a w końcówce przy własnym podaniu był niemal bezbłędny, wygrywając ostatecznie 6:4 po znakomitej wymianie i uderzeniu kończącym przy piłce setowej.
Co gorsza, patrząc z perspektywy hiszpańskiego obrońcy tytułu, zmianie uległa nie tylko gra Sinnera. Wraz ze wzrostem poziomu gry Włocha spadała jakość w grze Alcaraza. Pojawiały się pojedyncze, słabe gemy w jego wykonaniu, które albo wpędzały go w kłopoty, albo decydowały o losach seta. Tak było w secie numer trzy – podobnie jak w drugiej części gry Alcaraz musiał bronić breakpointów już w pierwszym gemie. Tym razem mu się udało, jednak kluczowa okazała się końcówka seta. Przy stanie 4:4 nieco znikąd, po słabszym momencie Hiszpana, pojawił się breakpoint, od razu wykorzystany przez Sinnera. Chwilę potem łatwo utrzymał podanie i wyszedł na prowadzenie w meczu.
Alcaraz przyzwyczaił swoich fanów, że jego dyspozycja potrafi "falować" w trakcie spotkania, dlatego też można było się spodziewać, że w czwartym secie, podobnie zresztą jak w starciu obu panów w finale na kortach Rolanda Garrosa, Carlos zacznie grać znacznie lepiej. Problem w tym, że już w trzecim gemie został przełamany, a Sinner przy własnym podaniu był niezwykle pewny i nie dawał szansy na zbyt wiele, jednak dał Alcarazowi jedną i to naprawdę poważną. Przy stanie 4:3 Hiszpan miał dwa breakpointy przy stanie 15-40 patrząc od strony serwującego Sinnera. Przy drugim z nich piłka była nawet w grze, jednak Alcaraz wyrzucił dość prostą piłkę o kilka centymetrów, próbując wywrzeć presję na rywalu. Kolejnej szansy już nie dostał – Sinner świetnie serwował i przy stanie 5:4 zakończył spotkanie.
Dla Sinnera to czwarty wielkoszlemowy tytuł w karierze i pierwszy na kortach Wimbledonu. Oznacza to, że do skompletowania karierowego Wielkiego Szlema brakuje mu tylko triumfu na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu, o który otarł się już w tym roku. Włoch umocni się na pozycji lidera światowego rankingu, podczas gdy Alcaraz pozostanie na miejscu drugim. Tym razem ich mecz pod względem poziomu nie dorównał temu ze stolicy Francji, jednak zarówno Hiszpan, jak i Włoch, po raz kolejny pokazali, że to nie ostatni taki pojedynek, a męski tenis to aktualnie królestwo Jannika Sinnera i Carlosa Alcaraza.
Jannik Sinner
3 - 1
Carlos Alcaraz
Amanda Anisimova
0 - 2
Iga Świątek
Jannik Sinner
3 - 0
Novak Djokovic
Taylor Fritz
1 - 3
Carlos Alcaraz
Belinda Bencic
0 - 2
Iga Świątek
Aryna Sabalenka
1 - 2
Amanda Anisimova
Flavio Cobolli
1 - 3
Novak Djokovic
Jannik Sinner
3 - 0
Ben Shelton
Mirra Andreeva
0 - 2
Belinda Bencic
Iga Świątek
2 - 0
Ludmilla Samsonova