| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Mateusz Stolarski: gdyby ktoś powiedział, że zajmiemy siódme miejsce, to byłbym bardzo zaskoczony, że jest takim optymistą [PIERWSZA CZĘŚĆ WYWIADU]

Mateusz Stolarski, trener Motoru Lublin (fot. Getty).
Mateusz Stolarski, trener Motoru Lublin (fot. Getty).

Motor Lublin w wyjątkowych okolicznościach wywalczył awans do PKO BP Ekstraklasy. W kolejnym sezonie nie przestawał zadziwiać. "Niezniszczalni" zajęli siódmą pozycję, najwyższą w historii występów na najwyższym szczeblu. Teraz drużyna trenera Mateusza Stolarskiego chce udowodnić, że na dobre zadomowiła się w gronie najlepszych. Klub rozwija się na wielu płaszczyznach i liczy na kolejny świetny wynik. – Teraz zobaczyłem, jaka jest Ekstraklasa i uważam, że granica między byciem w pierwszej "ósemce" a walką o utrzymanie jest bardzo cienka – mówił nam szkoleniowiec Motoru.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Średniak ma walczyć o puchary. "Piłka to nie Football Manager"

Czytaj też

Mateusz Żyro w meczu z Jagiellonią Białystok (fot. Getty).

Średniak ma walczyć o puchary. "Piłka to nie Football Manager"

Zapraszamy na pierwszą część rozmowy ze szkoleniowcem Motoru Lublin. W niej m.in. o "aferze dronowej", podsumowaniu poprzedniego sezonu, ruchach transferowych w Ekstraklasie, Karolu Czubaku i pozostałych nowych nabytkach Motoru.

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Trenerze, dron stał się już niezbędnym urządzeniem w waszej codziennej pracy?
Mateusz Stolarski, trener Motoru Lublin:
– Tak, to bardzo ważne urządzenie. Pokazuje rzut zawodników z góry, działania między poszczególnymi formacjami, odległości. Dla nas w pracy jest to niezwykle potrzebne narzędzie, ponieważ potem sztab może przygotować dobry materiał do rozmowy na analizach z zawodnikami, gdzie mogą lepiej dostrzec ewentualne rozwiązania w trakcie gry.

– Było po ludzku panu przykro, że do takiego zachowania dopuścił się pana dobry znajomy – Dawid Szwarga?
– Rozmawialiśmy z Dawidem na ten temat. Sytuacja została między nami wyjaśniona. Dawid zadzwonił i jedziemy dalej. Nie jestem osobą, która chowa urazę albo będzie grała szefa. Między nami została ta sprawa załatwiona.

– Jaka była pierwsza reakcja trenera na tę sytuację?
– Nie spodziewałem się, że rzeczywiście dojdzie do takiej sytuacji. Byłem nią po prostu zaskoczony. Jednak już o tym zapomniałem i skupiam się na tym, co przed nami, gdyż został nam ostatni etap przygotowań do startu sezonu.

– Patrząc na to, jak mocno wzmacniają się kluby, które skończyły poprzedni sezon za wami, siódme miejsce wziąłby teraz trener w ciemno?
– Wynik, który osiągnęliśmy w poprzednim sezonie, był bardzo dobry. To najlepsze miejsce w historii klubu. Nikt się tego nie spodziewał. Chapeau bas dla zespołu za to, co zostało zrobione. Teraz zaczynamy nową historię. Przed poprzednim sezonem, gdyby ktoś powiedział, że zajmiemy siódme miejsce, to byłbym bardzo zaskoczony, że jest takim optymistą. Teraz zobaczyłem, jaka jest Ekstraklasa i uważam, że granica między byciem w pierwszej "ósemce" a walką o utrzymanie jest bardzo cienka. Zachowuję spokój, chcę się skupić na pierwszym meczu. W siedmiu ostatnich latach mieliśmy pięciu mistrzów Polski. To pokazuje, jak ta liga jest wyrównana. Potrafi spaść z niej wicemistrz kraju, potrafi wykreować nowych bohaterów. Grajmy. Uważam, że po pierwszej rundzie będziemy w stanie przewidzieć, jak ten sezon może się dla Motoru skończyć. Pierwszym celem jest rozegranie stabilnej rundy.

– Z pana słów można wywnioskować, że Motor wycisnął maksa z sezonu 2024/2025, ale też w kilku innych meczach był bardzo bliski zdobyczy punktowej…
– W każdym sezonie jest tak, że wygrywasz mecze, których nie spodziewasz się, że możesz wygrać. Przegrywasz takie, w których nie kalkulowałeś, że stracisz punkty. Na pewno parę spotkań, szczególnie takich na styku, jak porażka 3:4 z Widzewem u siebie, remis z Legią i Rakowem, gdzie tam straciliśmy bramkę w doliczonym czasie gry. Tutaj można powiedzieć, że chciałoby się wyciągnąć jeszcze więcej. Mamy po drugiej stronie starcia, jak z Lechem w Poznaniu. Wygraliśmy 2:1, ale trzeba powiedzieć, że to Lech miał kontrolę nad spotkaniem. Mieliśmy rewanż z Widzewem, gdzie nie byliśmy w najlepszej dyspozycji, ale byliśmy bezwzględni. Wykorzystaliśmy dwie z trzech sytuacji i zwyciężyliśmy 2:1. Nieprzewidziane rezultaty na korzyść lub niekorzyść działały w dwie strony.

– Tylko raz, na przełomie kwietnia i maja przegraliście trzy mecze z rzędu (Cracovia, Piast, Pogoń), potem byliście w stanie wygrać dwa i w dobrych humorach zakończyć sezon. To była taka reakcja zespołu, na jaką pan wtedy liczył?
– Cieszę się, że do tego kwietnia nie było takiej sytuacji, bo jak przegrywasz trzy mecze z rzędu, to można powoli mówić o małym alarmie, że coś jest nie tak. Na przestrzeni pierwszej rundy nie daliśmy się pokonać więcej niż dwa razy z rzędu – to było bardzo ważne, aby ustabilizować naszą sytuację w tabeli. Te słabe mecze pod koniec sezonu, rzeczywiście przegraliśmy dość znacząco: 1:4 i 0:3. Nie powiem, że się cieszę, że nam się to przydarzyło, ale wyciągnęliśmy kolejne ciekawe doświadczenie jako zespół, które lepiej przygotuje nas do kolejnej takiej sytuacji – bo jasną sprawą jest też, że prędzej czy później taki okres jest w życiu każdego trenera, czy drużyny.

Średniak ma walczyć o puchary. "Piłka to nie Football Manager"

Czytaj też

Mateusz Żyro w meczu z Jagiellonią Białystok (fot. Getty).

Średniak ma walczyć o puchary. "Piłka to nie Football Manager"

Afera dronowa w Ekstraklasie. Arka Gdynia szpiegowała Motor Lublin? [WIDEO]
(fot. TVP Sport / x.com/MotorLublin)
Afera dronowa w Ekstraklasie. Arka Gdynia szpiegowała Motor Lublin? [WIDEO]

Wielki problem mistrza Polski. Duża niepewność w sprawie gwiazdy

Czytaj też

Ali Gholizadeh i Patrik Walemark na razie nie mogą pomóc drużynie Lecha Poznań (fot. Getty).

Wielki problem mistrza Polski. Duża niepewność w sprawie gwiazdy

– Motor w swoim drugim sezonie będzie tak samo głodny Ekstraklasy, jak w pierwszym, historycznym?
– Mam nadzieję. Pracuję z ambitnymi ludźmi. Gra w Ekstraklasie i oczekiwania wobec zespołu są przywilejem. Dzisiaj z mojej perspektywy powiem, że mamy połowę zagranicznych trenerów. Miejsca dla polskich trenerów są na ten moment ograniczone. Tak samo jest w kwestiach piłkarskich. Motor na ten moment stoi Polakami, ale też sięgamy po zagranicznych zawodników. Ten procent w drużynach często jest na korzyść obcokrajowców. Nie jest łatwo być w Ekstraklasie, ta liga mocno poszła do przodu. Zaczyna sezon na 13. miejscu w Europie, przychodzą do niej coraz więksi biznesmeni, którzy chcą sukcesu na tu i teraz. Jeszcze niedawno pracę w Ekstraklasie niektórzy traktowali jako coś złego, ale przecież po to się wstawało codziennie rano i chodziło na treningi drużyn młodzieżowych. Czasami dokładało się do interesu, żeby w tej lidze być. Mówiąc za siebie, głód nie mija. Jestem jeszcze bardziej podekscytowany tym, że zaczyna się kolejny sezon. Mam nadzieję, że równie udany, jak poprzedni.

– Jest pan zbudowany tym, co latem dzieje się w Ekstraklasie?
– Na pewno ruchy transferowe są bardzo ciekawe: wewnątrz ligi, zagraniczne, za większe pieniądze. Wszystko powoduje, że zwiększa się rywalizacja w Ekstraklasie. W tamtym sezonie mieliśmy dwie drużyny w ćwierćfinale europejskiego pucharu. Ktoś powie, że to puchar trzeciej kategorii, ja odpowiem, że dzięki niemu budujemy swoją pozycję wyjściową do tego, aby polskie drużyny miały jak najlepiej. Obyśmy już nigdy nie myśleli o tym, czy przejdziemy rundę kwalifikacyjną, ale jak daleko zajdziemy i czy uda się grać dalej na wiosnę. Cieszę się, że ta liga się rozwija. Uważam, że w niedalekiej przyszłości polscy trenerzy pójdą pracować do zagranicznych lig.

– W czym Karol Czubak przypomina Samuela Mraza?
– Nie chcę, żeby przypominał Samuela. Karol ma swoje atuty. Bardzo dobrze gra głową. Jest zawodnikiem, który ma naturalne zachowania w polu karnym. Cieszę się, że do nas trafił. Mam nadzieję, że będzie napastnikiem, tym razem polskim, którego uda się nam wznieść na wyżyny, aby zaczął ponownie myśleć o czymś konkretnym w Europie.

– Potrafił trener dotrzeć do Mraza i zrobić z niego czołowego napastnika ligi. Teraz oczekiwania wobec Czubaka są podobne?
– Wystarczy, że Karol ma duże oczekiwania wobec swojej osoby. Ja skupiam się na tym, aby pomóc mu je realizować. Jeżeli piłkarz jest mądry i jest w stanie wdrażać pewne zmiany w swoją grę, to na pewno da bardzo dużo klubowi. Od piłkarzy oczekuję jedynie dyscypliny i oddania się dla drużyny. To bardzo ważne cechy. Wiem, że reszta jest w stanie przyjść, jeżeli proces treningowy będzie dobrze przepracowany przez Karola i szybko wkomponuje się w zespół, to da dużo radości sobie i kibicom w Lublinie.

– Karol w wieku 25 lat dopiero zadebiutuje w Ekstraklasie. Co musi poprawić, zmienić w swojej grze, aby strzelać tak samo regularnie, jak w pierwszej lidze?
– Nie wiem, być może nie musi niczego zmieniać. Nie chciałbym grać specjalisty. Widzę w nim to, że ma taką naturalność w zdobywaniu bramek. Pierwsza liga też nie jest złą ligą. Jeżeli tam był w stanie strzelać statystycznie prawie w co drugim meczu Arki, to na pewno ma predyspozycje, aby regularnie trafiać też w Ekstraklasie.

– Rozmowy z Karolem były krótkie, konkretne? Od samego początku chciał on do was dołączyć?
– Karol od początku był zainteresowany grą w Motorze. Rozmawialiśmy jeszcze po naszym awansie do Ekstraklasy. Wtedy nie doszło do transferu. Rozmawiałem z nim kolejny raz, w trakcie wakacyjnej przerwy. Obie strony były zainteresowane, potem czekaliśmy na kwestie finalizacji transferu, która zależała już od klubów, właściciela, dyrektorów i agenta.

Wielki problem mistrza Polski. Duża niepewność w sprawie gwiazdy

Czytaj też

Ali Gholizadeh i Patrik Walemark na razie nie mogą pomóc drużynie Lecha Poznań (fot. Getty).

Wielki problem mistrza Polski. Duża niepewność w sprawie gwiazdy

Karol Struski: stać mnie na to, aby wrócić do reprezentacji Polski
Karol Struski (fot. TVP SPORT)
Karol Struski: stać mnie na to, aby wrócić do reprezentacji Polski

Papszun go odstawił, kadrowicz wprost: chciałbym odpuścić, ale nie potrafię

Czytaj też

Ariel Mosór podczas meczu Euro U21 (fot. Getty)

Papszun go odstawił, kadrowicz wprost: chciałbym odpuścić, ale nie potrafię

– Dlaczego nie zdecydowaliście się dać drugiej szansy Jeanowi-Kevinowi Augustinowi?
– Ze względu na sytuację zdrowotną. Plan był taki, aby w trakcie rundy wiosennej zaadoptował się do obciążeń i potem był dla nas w pełni dostępny od początku przygotowań do nowego sezonu. Pojawił się uraz, obciążenia zostały zachwiane i zaczynalibyśmy pewne rzeczy od nowa. Nie mieliśmy pewności zdrowotnej i musieliśmy szukać innej opcji, ponieważ czas w piłce szybko ucieka, a najważniejsze transfery to piłkarze, którzy są zdrowi i są w stanie rywalizować co tydzień.

– Czyli Jean straciłby cały okres przygotowawczy i początek ligi ze względu na kolejny uraz?
– Nie potrafię konkretnie powiedzieć. Istniało niebezpieczeństwo, że nie zagra do pierwszej przerwy na kadrę.

– Co dostrzegł pan we Florianie Haxhy, zawodniku z drugiej ligi austriackiej?
– Bardzo dobrą szybkość i dośrodkowania w biegu. Wykreował 12 asyst i pięć bramek, co powoduje, że liczbowo wyglądał dobrze. Ma odwagę w pojedynkach jeden na jeden. Do tego jest reprezentantem kraju. Kosowo może nie jest najsilniejsze w Europie, ale międzynarodowe doświadczenie zawsze jest przydatne. Widać u niego charakter oraz chęć przyswajania wiedzy. To nieoczywisty transfer, ale mam nadzieję, że się obroni.

– Dopytam jeszcze o dwa pozostałe wzmocnienia: Ivo Rodrigues i Paskal Meyer. Pierwszy z nich ma wiele meczów w silnych ligach portugalskiej i belgijskiej, drugi jest kolejnym nieoczywistym transferem. Jak trener scharakteryzuje tych zawodników?
– Ivo to piłkarz ofensywny, który potrafi zrobić z piłką coś niekonwencjonalnego, zgra piłkę w kierunku, w którym nikt się nie spodziewa. Dodatkowo jest to zawodnik, który po krótkim wprowadzeniu powinien być gotowy do gry na tu i teraz. Paskal Meyer to środkowy obrońca, który może grać również na lewej obronie. W Motorze lubimy wypromować młodego zawodnika, u którego widzimy ciekawą perspektywę. Poza tym Paskal to lewonożny piłkarz mający bardzo dobre warunki fizyczne i motoryczne, a to już powoduje, że jest typem zawodnika, którego ciężko znaleźć.

– Odejście kapitana Piotra Ceglarza było dla trenera zaskoczeniem, czy wiedział pan wcześniej o planach zawodnika?
– Piotrek jest zawodnikiem, którego bardzo cenię. Może czuć się architektem sukcesów Motoru. Zawsze mogłem na niego liczyć w szatni, rozmawiać z nim na trudne tematy związane z drużyną. Zdecydował, że skorzysta z oferty Ruchu, który proponował mu dość długi kontrakt. Chorzów znajduje się bliżej Bielska-Białej, czyli miejsca zamieszkania Piotrka i jego żony. Odeszła od nas mocna postać zarówno piłkarsko, jak i pod kątem zarządzania szatnią. Byliśmy na to przygotowani, mamy Michała Króla i to odpowiedni czas, aby przejął jeszcze większą odpowiedzialność. Jego liczby, które robił w poprzednim sezonie, były bardzo dobre w stosunku minut. Następuje trochę zmiana warty.

Druga część rozmowy z Mateuszem Stolarskim zostanie opublikowana we wtorek 15 lipca. W niej m.in. o sytuacji Brighta Ede, ruchach transferowych, wydawaniu pieniędzy przez Motor, Football Managerze i... Marku Papszunie.

Papszun go odstawił, kadrowicz wprost: chciałbym odpuścić, ale nie potrafię

Czytaj też

Ariel Mosór podczas meczu Euro U21 (fot. Getty)

Papszun go odstawił, kadrowicz wprost: chciałbym odpuścić, ale nie potrafię

Następne

Wojciech Cygan (fot. TVP Sport)
00:10:52

Cygan o sytuacji Papszuna: trener jest skoncentrowany na budowie kadry [WIDEO]

Bartłomiej Wdowik (fot. TVP SPORT)
00:20:27

Wdowik stawia cel. "Chciałbym wrócić do kadry" [WIDEO]

Michał Skóraś (fot. TVP)
00:02:13

Skóraś: nie myślałem o powrocie do Polski

Michael Ameyaw (fot. TVP)
00:04:11

Ameyaw: mięsień już nie doskwiera, czuję się coraz lepiej [WIDEO]

Cygan o sytuacji Papszuna: trener jest skoncentrowany na budowie kadry [WIDEO]
Wojciech Cygan (fot. TVP Sport)
Cygan o sytuacji Papszuna: trener jest skoncentrowany na budowie kadry [WIDEO]

Bartłomiej Wdowik (fot. TVP SPORT)
Wdowik stawia cel. "Chciałbym wrócić do kadry" [WIDEO]

Michał Skóraś (fot. TVP)
Skóraś: nie myślałem o powrocie do Polski

Michael Ameyaw (fot. TVP)
Ameyaw: mięsień już nie doskwiera, czuję się coraz lepiej [WIDEO]

Zobacz też
Wielki powrót w Legii? Są dobre wieści!
Claude Goncalves znów jest do dyspozycji Edwarda Iordanescu w Legii Warszawa (fot: PAP)

Wielki powrót w Legii? Są dobre wieści!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
"Chcemy być przedstawicielem polskiej wsi w Ekstraklasie"
Radość piłkarzy Bruk-Betu podczas meczu z Jagiellonią (fot. PAP)
tylko u nas

"Chcemy być przedstawicielem polskiej wsi w Ekstraklasie"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nowa siła ofensywna Pasów. ″Trzymają się razem także poza boiskiem″
Nowa siła Cracovii - Ajdin Hasić i Filip Stojilković (fot. PAP)

Nowa siła ofensywna Pasów. ″Trzymają się razem także poza boiskiem″

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Jagiellonia sprowadziła amerykańską "ósemkę". Myślał tylko o Białymstoku
AZ Jackson nowym piłkarzem Jagiellonii Białystok (Fot. Getty Images, Jagiellonia Białystok)

Jagiellonia sprowadziła amerykańską "ósemkę". Myślał tylko o Białymstoku

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Szpilka w Ishaka. "Chciałbym, żeby mówił po polsku"
Robert Podoliński o języku polskim Ishaka: chciałbym (fot. Getty, TVP)

Szpilka w Ishaka. "Chciałbym, żeby mówił po polsku"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
20 lipca 2025
19 lipca 2025
18 lipca 2025
Terminarz
20 lipca 2025
Piłka nożna
jutro
26 lipca 2025
27 lipca 2025
28 lipca 2025
Piłka nożna
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Radomiak Radom
Radomiak Radom
1
4
3
2
Bruk-Bet Termalica
Bruk-Bet Termalica
1
4
3
3
Cracovia
Cracovia
1
3
3
4
Wisła Płock
Wisła Płock
1
2
3
5
Górnik Zabrze
Górnik Zabrze
1
1
3
6
Motor Lublin
Motor Lublin
1
1
3
7
Raków Częstochowa
Raków Częstochowa
1
1
3
8
Widzew Łódź
Widzew Łódź
1
1
3
9
Legia Warszawa
Legia Warszawa
0
0
0
10
Piast Gliwice
Piast Gliwice
0
0
0
11
Arka Gdynia
Arka Gdynia
1
-1
0
12
GKS Katowice
GKS Katowice
1
-1
0
13
KGHM Zagłębie Lubin
KGHM Zagłębie Lubin
1
-1
0
14
Korona Kielce
Korona Kielce
1
-2
0
15
Lech Poznań
Lech Poznań
1
-3
0
16
Pogoń Szczecin
Pogoń Szczecin
1
-4
0
17
Jagiellonia
Jagiellonia
1
-4
0
18
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk
1
-1
-5
Rozwiń
Polecane
Najnowsze
Kiedy oglądać mecz Raków – MSK Żilina? Transmisja w TVP!
Kiedy oglądać mecz Raków – MSK Żilina? Transmisja w TVP!
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Kiedy oglądać mecz Raków Częstochowa – MSK Żilina? Transmisja w TVP! (fot. Getty Images)
Nietypowa wycieczka trenera rywali Polaków. Wszyscy są pod wrażeniem
Jacob Friis, selekcjoner reprezentacji Finlandii (fot. Getty).
nowe
Nietypowa wycieczka trenera rywali Polaków. Wszyscy są pod wrażeniem
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Polki pokazały charakter. Trener wskazał kluczowy element
Stefano Lavarini i Magdalena Stysiak (fot. PAP).
Polki pokazały charakter. Trener wskazał kluczowy element
| Siatkówka / Reprezentacja 
Grał z Rashfordem i Asensio, trafił do Rakowa. Chce być numerem jeden
Oliwier Zych i Pau Torres w meczu Aston Villi (fot. Getty).
tylko u nas
Grał z Rashfordem i Asensio, trafił do Rakowa. Chce być numerem jeden
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Raków zaczyna walkę o Ligę Konferencji. Mecz z MSK Żilina w TVP!
Raków Częstochowa – MSK Żilina [NA ŻYWO]. Transmisja meczu el. Ligi Konferencji, live stream (24.07.2025). Gdzie oglądać?
transmisja
Raków zaczyna walkę o Ligę Konferencji. Mecz z MSK Żilina w TVP!
| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Legia gra dziś w 2. rundzie el. LE. O której mecz w Czechach?
Piłkarze Legii Warszawa (fot. Getty Images)
Legia gra dziś w 2. rundzie el. LE. O której mecz w Czechach?
| Piłka nożna / Liga Europy 
Gwiazda Realu postanowiła. Klub planował to od dawna
Kylian Mbappe i Vinicius Junior (fot. Getty).
Gwiazda Realu postanowiła. Klub planował to od dawna
| Piłka nożna / Hiszpania 
Do góry