Ludovic Obraniak miał prawdziwe wejście smoka w swoim debiucie w reprezentacji Polski. W meczu z Grecją (2:0) pojawił się na murawie po przerwie, ale to wystarczyło, aby dwukrotnie pokonać bramkarza drużyny z Hellady. – Wynik spotkania z Irlandią Północną nie zależy tylko ode mnie. Chcemy zagrać dobry mecz jako zespół – powiedział Obraniak w rozmowie z Maciejem Kaliszukiem z „Przeglądu Sportowego”.
Debiut w piłkarskiej reprezentacji Polski był dla pomocnika francuskiego Lille szczególny. – Teraz powinno być łatwiej. Wiem, że drużyna mnie zaakceptowała. Kibice chyba też są po mojej stronie – powiedział Obraniak.
Po zdobyciu dwóch bramek w meczu z Grecją, wszyscy oczekują od niego świetnych występów w meczach eliminacyjnych do MŚ 2010 – z Irlandią Płn. i Słowenią. – Razem wygrywamy mecze, więc wynik nie zależy tylko ode mnie. Chcemy zagrać dobre spotkanie. To ważniejsze od tego, jak zagram – wyjaśnił zawodnik.
Obraniak przyznał, że nie ma dla niego znaczenia, na jakiej pozycji wystąpi w meczu przeciwko Irlandii Północnej, chociaż... – Gdybym mógł wybrać pozycję, to chciałbym zagrać jak piłkarz z numerem „10”. To jednak nie ja o tym decyduję, tylko trener. Podporządkuję się każdej decyzji trenera - wyjaśnił Obraniak.
Piłkarz Lille znakomicie czuje się wśród innych kadrowiczów. – Wszyscy są moimi przyjaciółmi. Staram się rozmawiać ze wszystkimi, ale najłatwiej dogaduje się z Michałem Żewłakowem, bo mówi po francusku – dodał reprezentant Polski.
1 - 1
Szwajcaria
4 - 3
Islandia
4 - 1
Walia
4 - 0
Holandia
0 - 3
Szwecja
2 - 1
Dania
1 - 1
Włochy
6 - 2
Belgia
2 - 0
Islandia
2 - 1
Finlandia
19:00
Hiszpania
19:00
Belgia
19:00
Dania
19:00
Niemcy
19:00
Walia
19:00
Francja