Gość siedział na ławce, w ogóle nawet się nie ruszył – tymi słowami Bogusław Leśniodorski skrytykował Edwarda Iordanescu za jego brak reakcji i zaangażowania podczas meczu z Zagłębiem, zwłaszcza w kluczowej sytuacji z rzutem karnym i Piątkowskim. Zdaniem Leśniodorskiego, taka bierność jest dowodem braku energii, który wprost przekłada się na negatywny odbiór trenera przez zawodników.