Raków Częstochowa czaruje w Europie, ale rozczarowuje w PKO BP Ekstraklasie. Jedenaste miejsce i dziesięć punktów straty do lidera to kiepski wynik, ale były kapitan klubu Tomas Petrasek, nie widzi powodów do paniki. Wierzy też w Marka Papszuna. – Nie ma co robić z tego tragedii. Wciąż uważam, że Raków będzie walczył o najwyższe cele. W Czechach mówi się, że zające liczy się dopiero po gonitwie – opowiada w rozmowie dla TVPSPORT.PL.