Raków Częstochowa wygrał na własnym boisku z Lechią Gdańsk 2:1, mimo że od 37 min. musiał grać w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Karola Suskiego. Nic więc dziwnego, że trener gospodarzy Marek Papszun po końcowym gwizdku był bliski euforii.