Rozgrywający mistrza Polski Asseco Prokomu Gdynia Jerel Blassingame po czterech kolejkach Euroligi koszykarzy jest nadal liderem klasyfikacji asyst. Ma ich średnio 8,25 w meczu.
Najlepiej asystujący zawodnicy w ostatnich sześciu edycjach rozgrywek
najwyżej dwukrotnie w sezonie mieli dwucyfrową liczbę decydujących podań w
meczu. Blassingame dokonał tego już w trzech pierwszych kolejkach (10 asyst
na inaugurację przeciwko Elan Chalon i 11 z Albą Berlin).
W przegranym 62:93 spotkaniu 4. kolejki z Maccabi w Tel Awiwie miał ich pięć
i pogorszył swoją przeciętną, ale pozostał zdecydowanym liderem. 31-letni rozgrywający Asseco Prokomu prowadzi także w innym, mniej chlubnym,
rankingu. W czterech dotychczasowych spotkaniach miał najwięcej strat w całej
lidze – 18.
W piątkowym spotkaniu "polskiej" grupy B zespół MDP Siena pokonał 93:90
Chalon. To pierwsze zwycięstwo mistrza Włoch, który będzie rywalem Asseco 9
listopada w hali Ergo Arena na granicy Gdańska i Sopotu.
Do Maccabi, Żalgirisu Kowno i Barcelony, które po czwartkowych meczach miały
komplet zwycięstw, dołączyli w piątek koszykarze CSKA Moskwa, wygrywając w
Stambule z Besiktasem 85:58.
Z sukcesu cieszył się także inny rosyjski zespół BC Chimki, który pokonał u
siebie Olimpiję Lublana 75:65. Jednym z arbitrów tego spotkania był polski
sędzia międzynarodowy Marek Ćmikiewicz.
Broniący tytułu Olympiakos Pireus, po dwóch porażkach z rzędu, pokonał we
własnej hali po męczarniach 79:77 Cedevitę Zagrzeb, która wciąż pozostaje bez
wygranej, podobnie jak Partizan Belgrad.