Mariusz Wach jest czwartym Polakiem, który ma możliwość zdobycia zawodowego mistrzostwa świata w wadze ciężkiej. Według fachowców pochodzący z Krakowa pięściarz ma jednak minimalne szanse, aby w sobotę wygrać w Hamburgu z Władimirem Kliczką.
Stawką pojedynku są należące do Ukraińca mistrzowskie pasy federacji WBA, IBF i WBO oraz mniej prestiżowej IBO. Niepokonany na zawodowych ringach Wach (bilans 27-0) do najważniejszego w życiu pojedynku przygotowywał się przez ostatnie pięć miesięcy. Zapewnia, że jest w życiowej dyspozycji. Jednak nigdy wcześniej nie walczył z rywalem choćby o zbliżonym poziomie do młodszego z
braci Kliczków.
– W sobotę zobaczycie innego Mariusza Wacha, takiego, który chce odebrać wszystkie trofea Kliczce – wyjaśnił Wach, który przez ostatnie dwa miesiące przygotowywał się w Dzierżoniowie. – Jestem gotowy na każdą ewentualność, nawet jeśli będzie konieczność rywalizowania na dystansie 12 rund.
Kliczko bez legendy
Kliczko natomiast jak zwykle trenował w austriackim Going. Tym razem jednak bez swego legendarnego trenera Emanuela Stewarda, który 25 października zmarł w wieku 68 lat w wyniku choroby nowotworowej. Ukraińca trenował od 2004 roku.
– To będzie mój pierwszy pojedynek bez niego, ale wchodząc do ringu będę czuł obecność trenera. Wszystkie tytuły mistrzowskie wywalczyliśmy razem – stwierdził Kliczko, który zwycięstwo chce zadedykować Stewardowi.
Wach natomiast przygotowywał się pod okiem trenera Juana De Leona. Amerykański szkoleniowiec jest przekonany o sukcesie swojego podopiecznego. – Jestem pewny, że Mariusz wszystkich zszokuje swoją postawą w ringu i Polacy będą mieli mistrza świata – przekonywał De Leon.
Nokaut w 10. rundzie
36-letni Władimir Kliczko, który nosi pseudonim ringowy "Stalowy Młot" odniósł 58 zwycięstw, w tym 51 przed czasem; trzy walki przegrał (wszystkie przed czasem). Ostatni pojedynek stoczył 7 lipca w szwajcarskim Bernie, kiedy to pokonał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie Amerykanina Tony'ego
Thompsona.
Z kolei Wach ostatni pojedynek stoczył w marcu, kiedy pokonał przez techniczny nokaut w 6. rundzie Amerykanina Waltera Tyesona Fieldsa.
Natomiast Witalij Kliczko – posiadacz mistrzowskiego pasa WBC – wcześniej walczył z dwoma Polakami: Albertem Sosnowskim i Tomaszem Adamkiem. Obu znokautował w 10. rundzie tych pojedynków.
Czytaj także: Adamek trzyma kciuki za Wacha