| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W pierwszym meczu 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Jagiellonia zremisowała na własnym boisku z GKS Bełchatów 2:2 choć do przerwy przegrywała 0:2. W drugiej połowie na boisku pojawił się Tomasz Frankowski i dał Jadze punkt. "Franek" strzelił gola, a przy drugim popisał się piękną asystą.
W poprzedniej kolejce Jagiellonia po niezwykłym meczu zremisowała we Wrocławiu ze Śląskiem. Jednym z bohaterów zespołu z Białegostoku został Euzebiusz Smolarek, który pojawił się na boisku po przerwie. W spotkaniu z GKS były reprezentant Polski zagrał już w pierwszym składzie.
Zgodnie z oczekiwaniami mecz rozpoczął się od przewagi gospodarzy. Duża zamieszanie sprawiali Smolarek, Tomasz Kupisz, Dawid Plizga i Nika Dżalamidze. To jednak bełchatowianie byli skuteczniejsi. Po 20 minutach ładną akcję wykończył Tomasz Wróbel i zapachniało niespodzianką.
Najlepszy w tym sezonie piłkarz GKS szybko został jednak antybohaterem Bełchatowa. Po pół godzinie gry kopnął bez piłki Alexisa Norambuenę i z czerwoną kartką wyleciał z boiska. Podopieczni Michała Probierza, mimo osłabienia, grali dobrze i jeszcze przed przerwą podwyższyli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Kamil Wacławczyk.
"Franek łowca bramek
"
W przerwie trener Tomasz Hajto starał się coś zmienić i wpuścił na boisko Tomasza Frankowskiego. Doświadczony snajper błyskawicznie zrobił to, co potrafi najlepiej. Znakomicie ustawił się w polu karnym, dopadł do bezpańskiej piłki i wlał nadzieję w serca białostockich kibiców.
Zawodnicy "Jagi" dążyli do wyrównania. Dwukrotnie w dobrych okazjach mylił się Dżalamidze, ale do trzech razy sztuka! Gruzin dostał fantastyczne podanie od Frankowskiego i doprowadził do wyrównania. Jagiellonia miała gigantyczną przewagę w posiadaniu piłki, ale nie potrafiła przełożyć tego na gole. Podopieczni Tomasz Hajty zremisowali trzeci mecz z rzędu, podobnie w spotkaniu ze Śląskiem, po szalonym meczu.
Jagiellonia Białystok – GKS Bełchatów 2:2 (0:2)
Bramki: Frankowski 46, Dżalamidze 68 – Wróbel 22, Wacławczyk 44
Jagiellonia: Słowik – Norambuena, Ukah (46. Frankowski), Pazdan, Pejović – Kupisz, Bandrowski, Grzyb, Plizga, Dżalamidze – Smolarek.
GKS: Stachowiak – Sawala, Szmatiuk, Wilusz, Gonzalez – Madej, Witasik (60. Bożok), Wacławczyk (73. Wroński), Baran, Wróbel – Buzała (77. Simić).
Żółte kartki: Ukah, Plizga (Jagiellonia) – Witasik, Bożok, Wroński (GKS).
Czerwona kartka: Wróbel (GKS, 33; za faul).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 3678
Zobacz także:
Ruch dostanie pieniądze od UEFA. Lech jeszcze poczeka