| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Kilka dni temu pojawiły się informacje o zainteresowaniu Danijelem Ljuboją FC Nantes. – Coś jest na rzeczy z FC Nantes. Nie sądzę jednak, aby Legia puściła mnie już teraz, bo mam jeszcze sześciomiesięczny kontrakt – mówił najlepszy strzelec ligi. Okazuje się jednak, że to nie Nantes chce Ljuboję, ale wciska go tam jego menedżer.
– Niedawno zaproponowano mi usługi Danijela Ljuboi. Jego menedżer przekonywał, że piłkarz chętnie wróciłby do Francji, gdzie grał przez wiele lat. Agent Serba namawiał mój klub na ten transfer jeszcze tej zimy – powiedział Waldemar Kita, właściciel i prezes FC Nantes.
– Odpowiedzieliśmy, że Nantes nie jest zainteresowane. Mamy grupę dobrych piłkarzy i nawet latem, gdy Ljuboja będzie wolnym zawodnikiem, nie zamierzamy go sprowadzać. Owszem, obserwujemy polski rynek i wiemy, kto się wyróżnia w Ekstraklasie. Bardzo podobał nam się ten młody piłkarz Górnika Zabrze, Milik, ale już zmienił pracodawcę. Mamy w notesach nazwiska dwóch, trzech Polaków i niewykluczone, że latem będziemy chcieli kogoś pozyskać. Ale nie Ljuboję – podkreślił jeszcze raz Kita.
Sytuacja może jednak niepokoić włodarzy Wojskowych. Wydaje się, że agent Ljuboi nie widzi jego przyszłości w Warszawie i może szukać mu innego klubu.
Czytaj także:
Bayer to tylko przystanek dla Milika
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
Radomiak Radom