{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Van Persie uratował Manchester United

W spotkaniu trzeciej rundy Pucharu Anglii pachniało sensacją. Jeszcze w 90. minucie West Ham prowadził z Manchesterem United, ale wyrównującego gola dla Czerwonych Diabłów strzelił w doliczonym czasie gry Robin van Persie.
Sir Alex Ferguson potraktował mecz na Upton Park bardzo poważnie i wystawił niemal najsilniejszy skład. W pierwszej jedenastce zabrakło jednak Robina van Persiego. Także opiekun Młotów, Sam Allardyce wystawił swoje gwiazdy, w tym Joe Cole’a, który zaledwie w piątek został kupiony z Liverpoolu. Anglik, który jest wychowankiem londyńskiego klubu grał przez 77 minut.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście – w 23. minucie gola strzelił Tom Cleverley. Później jednak do głosu doszli gospodarze. Dwie bramki dla Młotów zdobył obrońca James Collins, który dwa razy pokonał Davida de Geę strzałami głową.
Gdy wydawało się, że wicemistrzowie Anglii będą musieli pożegnać się z Pucharem Anglii na boisku pojawił się Robin van Persie. Holender uratował drużynę w doliczonym czasie gry strzelając 20. gola w koszulce United. O awansie do czwartej rundy zadecyduje powtórzony mecz na Old Trafford.
Czytaj także:
Demba Ba już strzela! Boruc bez szans