03 paź 2009 | Siatkówka / Reprezentacja

Finał nie dla Polek

Po zaciętym meczu w łódzkiej Arenie Polki – drugi raz w turnieju – musiały uznać wyższość Holenderek (fot. PAP)

Reprezentacja Polski przegrała 1:3 (11:25, 15:25, 25:20, 20:25) z Holandią w półfinale mistrzostw Europy siatkarek. Biało-czerwone zbyt późno uwierzyły, że mogą pokonać znakomicie dysponowane rywalki. W meczu o trzecie miejsce Polki zmierzą się z Niemkami, a w meczu o złoto wystąpią Włoszki i Holenderki.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

W tym roku Polki nie potrafią znaleźć sposobu na Holenderki, które dawno nie były tak silnym zespołem. Przed sobotnim półfinałem mistrzostw Europy obie drużyny spotykały się trzykrotnie – ostatnio w rozgrywkach grupowych mistrzostw Europy. I za każdym razem wyraźnie przegrywały.

I set

Niesione gorącym dopingiem kibiców w łódzkiej Arenie biało-czerwone dobrze rozpoczęły sobotni mecz. Początek to walka „punkt za punkt”, a na pierwszą przerwę techniczną Polska schodziła prowadząc 8:7. Niestety na tym poprzestały. W kolejnych akcjach Holenderki zaprezentowały pełen wachlarz swoich zagrań. W polskim zespole szwankowało przyjęcie, a po drugiej stronie siatki nie do zatrzymania była Manon Flier. Fatalnego dla Polek seta zakończył blok Chaine Staelens na Katarzynie Gajgał. Pierwsza partia 25:11 dla rywalek.

II set

Kto liczył, że biało-czerwone podniosą się w drugim secie, przeżył zawód. Holenderki szybko objęły kilkupunktowe prowadzenie. Kilka udanych zagrań Agnieszki Bednarek-Kaszy i Anny Barańskiej pozwoliło zniwelować straty do dwóch punktów. Ale od stanu 9:11 do końca tej części gry Polki zdobyły zaledwie sześć punktów. Nawet prowadzący reprezentację Piotr Makowski, widząc znakomitą dyspozycję zespołu Holandii, wydawał się stracić wiarę w sukces w drugim secie. Ostatecznie ta partia również dla Holandii – tym razem 25:16.

III set

Trzeci set był ostatnim momentem na zryw w wykonaniu biało-czerwonych. I ten zryw nastąpił! Polki rzucały się do obrony każdej piłki, a w ataku skuteczne były Barańska oraz Joanna Kaczor. Wyraźnie z tonu spuściły też Holenderki, które zaczęły seryjnie popełniać błędy. W drugiej części seta sędziowie aż trzykrotnie odgwizdywali im błąd przełożenia rąk nad siatką. Polki wykorzystały pierwszą nadarzającą się okazję do wygrania tej partii, a decydujący punkt zdobyła rewelacyjna Kaczor.

IV set

Na czwartego seta obie drużyny wyszły maksymalnie skoncentrowane. Ponad trzynaście tysięcy kibiców przeżywało emocje niczym z filmów Hitchcocka. Zarówno Polki, jak i Holenderki nie bały się ryzykować. Zdarzały się błędy, ale i akcje, po których ręce same składały się do oklasków. Największe brawa zbierały główne aktorki tego widowiska – Kaczor i Flier. Prowadzenie zmieniało się niemal po każdej akcji i wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. Niestety Polki znów nie znalazły sposobu na doskonale serwującą Manon Flier. Właśnie za jej sprawą Holenderki uzyskały kilkupunktową przewagę i w efekcie wygrały tego seta 25:20, a cały mecz 3:1.

Biało-czerwonym pozostała walka o brązowe medale. W boju o trzecie miejsce zmierzą się z Niemkami, które w drugim półfinałowym meczu mistrzostw Europy przegrały z Włoszkami 1:3 (10:25, 25:22, 12:25, 22:25).

Holandia – Polska 3:1 (25:11, 25:15, 20:25, 25:20)
Holandia: Kim Staelens, Chaine Staelens, Caroline Wensink, Mamon Flier, Ingrid Visser, Debby Stan, Janneke Van Tienen (libero) oraz Maret Grothues
Polska: Anna Barańska, Agnieszka Bednarek-Kasza, Milena Sadurek-Mikołajczyk, Katarzyna Gajgał, Aleksandra Jagieło, Joanna Kaczor, Mariola Zenik (libero) oraz Dorota Pykosz, Izabela Bełcik, Paulina Maj, Anna Witczak, Natalia Bamber, Klaudia Kaczorowska

Włochy - Niemcy 3:1 (25:10, 22:25, 25:12, 25:22)
Włochy: Antonella Del Core 11, Jenny Barazza 11, Taismary Leiva Aguero 20, Francesca Piccinini 15, Simona Gioli 24, Eleonora Lo Bianco 0, Paola Cardullo (libero) oraz Valentina Arrighetti 0.
Niemcy: Kathleen Weiss 1, Heike Beier 9, Christiane Furst 14, Margareta Kozuch 15, Maren Brinker 5, Corina Ssuschke 3, Kerstin Tzscherlich (libero) oraz Lisa Thomsen 0, Sarah Petrausch 1, Lena Moellers 0, Kathy Radzuweit 0.