ŚWIAT POD WRAŻENIEM CHORWACJI. "TRUDNI DO ZABICIA"
Trzy dogrywki w drodze do finału – Chorwaci w porównaniu do niedzielnego rywala Francji mają zatem w nogach 90 minut więcej. Sporo, ale jak pokazali w starciu z Anglikami do mundialu w Rosji przygotowali się znakomicie. Najlepszym dowodem jest właśnie Rakitić, który jeszcze dzień przed półfinałowym spotkaniem leżał w łóżku.
– Miałem gorączkę 39 stopni i prawie całą środę spędziłem pod kołdrą. Obawiałem się, że mogę nie zagrać, ale to były najbardziej szalone godziny w mojej karierze. Zebrałem siły, koledzy także i fizycznie wyglądaliśmy lepiej niż Anglicy. To niesamowite – zdradził.
Najwięcej spośród Chorwatów, ponad 16 kilometrów, przebiegł Marcelo Brozović (16,339 km), ale już drugi wynik miał właśnie Rakitić (14,541 km). Biorąc pod uwagę okoliczności – czapki z głów.
– To piękna przygoda, ale chcemy ją kontynuować, cieszyć się nadal grą i zabrać puchar do domu. W finale zagrałbym nawet z urwaną nogą – zakończył.