Grzegorz Krychowiak umie wszystko. Brzmi kontrowersyjnie, ale w Lokomotiwie Moskwa Polak grywał już na środku obrony, jako "szóstka", "ósemka", a nawet "dziesiątka" albo skrzydłowy. Jurij Siomin dał mu więcej swobody i nie żałuje. Może czas, by w jego ślady poszedł Jerzy Brzęczek...
W chwili pisania tych słów Krychowiak ma na koncie 12 meczów dla
Lokomotiwu, w których zdobył pięć bramek i zaliczył trzy asysty. To już
jest jego najlepszy sezon w karierze pod względem strzeleckim. Strzelał
gole Samarze, Uralowi, Krasnodarowi, Soczi i Bayerowi Leverkusen w Lidze Mistrzów, a w spotkaniach z Zenitem, Dynamem i Orenburgiem notował asysty. Dwa razy był wybierany piłkarzem meczu.
– W Rosji bardzo docenia się strzelców goli. Wtedy gra schodzi na
drugi plan. Gole na początku sezonu nie świadczą o tym, że wcześniej
grałem słabiej. (...) Moje wyróżnienia wynikają właśnie z tego, że strzelam
gole – tłumaczył Krychowiak.
Krychowiak nie dość, że strzela gole to jak asystuje, to takimi ciasteczkami! Co w niego wstąpiło?? https://t.co/Fj4AmTOFyt
— Michał Pol (@Polsport) September 22, 2019
Schemat jest zwykle podobny – Polak wykorzystuje swoją tężyznę i rozpędzony wbiega w tempo do prostopadłego podania, wprost między obrońców rywala. Potem strzela lub dośrodkowuje, tak jak w ostatnim ligowym spotkaniu, kiedy obsłużył piękną wrzutką kolegę z drugiej linii, Dmitrija Barinowa.
– W praktyce Grzesiek nie jest ani "szóstką", ani "ósemką", ani
"dziesiątką", ale gdyby trzeba było sztywno dopasować, to ustawiony jest
na pozycji numer osiem. Mocno angażuje się w grę obronną, ale też
podłącza do akcji ofensywnych albo sam je inicjuje. Do tego często
schodzi na skrzydło. Ma dużą swobodę od Siomina – tłumaczy w
rozmowie z TVPSPORT.PL Katarzyna Lewandowska, znawczyni ligi
rosyjskiej.
Czemu nie przenieść tego do reprezentacji? Krychowiak jest w niej
ustawiony dużo głębiej, a jego rola w ataku ogranicza się zwykle do
podawania piłek wszerz do skrzydłowych i do asekurowania Mateusza
Klicha. W teorii taką "ósemką" ma być właśnie Klich, ale na razie
pomocnik Leeds United nie kwapi się do ofensywnych wejść, którymi
popisuje się w Championship. Efekt: obaj grają obok siebie i często
można odnieść wrażenie, że sobie przeszkadzają. Cierpi na tym
ofensywna gra kadry.
Gdy przed meczami ze Słowenią (0:2) i Austrią (0:0) zapytaliśmy go, czy
możemy spodziewać się takiej skuteczności również w reprezentacji,
odpowiedział: – Moja rola w kadrze jest zupełnie inna niż w klubie.
Mam więcej zadań w defensywie, a żeby strzelać bramki trzeba dużo
więcej podłączać się do gry ofensywnej.
Krychowiak gra na stoperze - "Niech zagra na ŚO w kadrze"
— Kasia Lewandowska (@KatherineAFC) September 16, 2019
Krychowiak strzela jak 10 po kozackim sprincie "Dajcie go obok Lewego" 🙄
Ale w sumie miło, że niektórzy w końcu dostrzegli, że on naprawdę jest wszechstronny w Loko :))
Widząc jakie problemy mają Polacy ze stwarzaniem sytuacji bramkowych
żal by było nie skorzystać z formy Krychowiaka. Ale to wymagałoby od
selekcjonera dania mu tej swobody, którą ma w Rosji. – Musiałby mieć
w reprezentacji jakiegoś "przecinaka". W Loko kimś takim jest
Barinow – tłumaczy Lewandowska.
Klich takim "przecinakiem" nigdy nie był i nie będzie. Poza
Krychowiakiem selekcjoner na "szóstce" ma tak naprawdę dwie opcje –
Jacka Góralskiego albo Krystiana Bielika. Ten pierwszy ma jednak
problemy z regularną grą w lidze bułgarskiej. Sensownym rozwiązaniem
wydaje się więc Bielik, który już we wrześniu dostał dwie, poważne
szanse od Jerzego Brzęczka.
W meczu z Austrią Bielik zagrał właśnie u boku Krychowiaka. Tyle tylko,
że to on miał wtedy więcej swobody, a starszy kolega nadal zabezpieczał
tyły. A gdyby tak odwrócić role? Kosmetyczna (teoretycznie) zmiana,
która może dać kadrze dużo dobrego. Zwłaszcza, że w październiku
zagramy z Łotwą i Macedonią. Z kim sprawdzać nowe rozwiązania
ofensywne, jeśli nie z rywalami, których pokonanie jest obowiązkiem
biało-czerwonych?