| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Bereszyński: nie jestem samobójcą

Bartosz Bereszyński (fot. Getty Images)
Bartosz Bereszyński (fot. Getty Images)
Adrian Pudło

– Nie barykaduję się w domu, ale też nie kuszę losu. Nie wyszedłbym w piątkowy wieczór na Stary Rynek w Poznaniu, bo wiem, że konsekwencje mogłyby być dla mnie straszne – mówi Bartosz Bereszyński w rozmowie ze SPORT.TVP.PL. Obrońca Legii Warszawa opowiada o transferze z Lecha, Janie Urbanie i... Manchesterze United.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

TRANSMISJA Z MECZU LEGIA – LECH W SOBOTĘ OD 14:50 W TVP1

Adrian Pudło, SPORT.TVP.PL: – Wierzysz w przesądy?
Bartosz Bereszyński: – Siedzą mi w głowie jakieś czarne koty, ale staram się nie popadać w paranoję.

– A nie masz poczucia, że te czarne koty wmieszały się w twój transfer do Benfiki? O Bereszyńskim w Lizbonie pisano już w trybie dokonanym, po czym nie tylko nic z tego nie wyszło, ale też w twojej karierze wydarzyło się sporo złych rzeczy.
– Trochę tak to wygląda, bo niedługo potem przytrafiły mi się trzy poważne kontuzje i przez półtora roku prawie nie grałem. Ale wolę wierzyć, że to po prostu nieszczęśliwy zbieg okoliczności.

– Pojawiła się też słynna czerwona kartka i afera z meczu z Celtikiem…
– Wszystko na ten temat zostało już powiedziane i napisane. Szkoda, że tak wyszło, ale staram się podobne rzeczy wyrzucać z pamięci.

– Zamieszanie wokół sprawy ci nie doskwierało?
– Powiem tak: dobrze, że trafiło na mnie. Uważam się za osobę silną psychicznie, bardzo odporną, więc jakoś sobie poradziłem. Ktoś inny mógłby spanikować, załamać się, bo w pewnym momencie moje nazwisko było niemal wszędzie, ale wiedziałem, że przecież w niczym nie zawiniłem. Byłem spokojny.

– Po transferze z Lecha do Legii też? Spodziewałeś się aż takiej burzy?
– Wiedziałem, że będzie gorąco. Zdawałem sobie sprawę z możliwych konsekwencji mojej decyzji, ale nie sądziłem, że będzie aż tak źle. Początkowo nie mogłem nawet wychodzić z domu, a przecież nie byłem jakimś ważnym piłkarzem Lecha czy kimś, za kim kibice mogliby płakać. Trochę mnie to przerosło.

– Po tych kilku latach jest lepiej?
– Tak, zdecydowanie. Prowadzę w Poznaniu normalne życie: chodzę do restauracji, do kina, spaceruję z dziewczyną. Nie barykaduję się w domu, ale też nie kuszę losu. Nie wyszedłbym w piątkowy wieczór na Stary Rynek, bo wiem, że konsekwencje mogłyby być dla mnie straszne. Nie jestem samobójcą.

– Ludzie na ulicy cię nie atakują?
– Widzę czasami jakieś dziwne spojrzenia. Widzę, że w niektórych aż się gotuje, żeby coś powiedzieć, ale zdecydowana większość krytykujących mnie osób milczy, gdy przychodzi do konfrontacji "oko w oko".

– Zdecydowałbyś się na transfer raz jeszcze?
– Tak, bez zastanowienia. Nie można patrzeć tylko na kibiców. Wiadomo, że są ważną częścią sportu i bez nich nie byłoby piłki nożnej, ale w Legii rozwinąłem się tak, jak nigdy nie rozwinąłbym się w Lechu. Decyzje, które podjąłem, były bardzo trudne, ale słuszne.

– Myślisz jeszcze o Lechu?
– To nie jest tak, że ja w Poznaniu codziennie siedziałem w kącie i płakałem w poduszkę. Czułem się dobrze, ale w pewnym momencie uznałem, że muszę się rozwijać, że muszę grać. Taka okazja pojawiła się w Warszawie i jestem tutaj bardzo szczęśliwy. Nie wykląłem Lecha, nie wyrzekłem się swojej przeszłości. Dobrych chwil było więcej niż złych. Mam spory sentyment i szacunek do tradycji i wartości reprezentowanych przez klub, więc zawsze będzie dla mnie ważny. Ale teraz gram w Legii i jej kibicuję.

Bartosz Bereszyński
Bartosz Bereszyński

– Kto wpadł na pomysł, żeby ustawić cię na prawej obronie?
– Kiedy przyszedłem do Legii, trener Jan Urban wziął mnie na rozmowę i powiedział, że chociaż gram jako prawy pomocnik, to docelowo widzi mnie w defensywie. I rzeczywiście: minęło kilka miesięcy, w lidze zadebiutowałem na skrzydle, potem z ławki wszedłem na skrzydło, a trzecie spotkanie grałem już jako prawy obrońca. I tak zostało. Miał jakąś wizję, a że łatwiej zawodnika ofensywnego przestawić do obrony niż odwrotnie, to wyszło nieźle.

– Żałujesz, że nie spotkałeś Urbana wcześniej?
– Trudno powiedzieć. Wiele zawdzięczam też Mariuszowi Rumakowi, z którym współpracowałem prawie od dziecka, ale zdaję sobie sprawę, że mógłbym być dziś w innym miejscu, gdyby wcześniej lepiej wykorzystywano moje walory.

– W niedawnym wywiadzie dla SPORT.TVP.PL, Jakub Rzeźniczak powiedział, że gdyby dostał ofertę z Bundesligi i lepszą finansowo z drugiej ligi chińskiej, to wybrałby Chiny. Myślisz podobnie?
– Nie. To nie jest kierunek dla mnie. Wierzę, że jestem w stanie zdziałać coś w europejskiej piłce, wierzę w swoje umiejętności. Wiadomo, że gdybym miał 30 lat, to ta perspektywa byłaby inna. Ale dziś myślę o silniejszych ligach europejskich.

– Z Legii do Segunda Division albo Championship?
– Zdaję sobie sprawę, że gra tam wiele mocnych drużyn z ogromnymi aspiracjami, ale mam też swoje cele i marzenia. Jestem piłkarzem Legii, z którą byliśmy blisko awansu do Ligi Mistrzów. Myślę, że niebawem w niej zagramy, więc będzie okazja, żeby się pokazać, żeby zwrócić uwagę najsilniejszych klubów... Stawiam sobie wysoko poprzeczkę i na pewno nie chcę odejść z Legii do słabszego zespołu.

– Jakieś wymarzone miejsce?
– Manchester United. Kibicuję im od dziecka.

Legia z Pucharem Polski
Legia z Pucharem Polski
Zobacz też
Powrót do Wrocławia po pięciu latach. "Trochę czekałem na to"
Jakub Łabojko (fot. 400mm.pl)

Powrót do Wrocławia po pięciu latach. "Trochę czekałem na to"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Wrocławski spektakl bez happy endu. "Spodziewałem się tego"
Kibice Śląska i Motoru oraz Ante Simundza (fot. TVP/PAP)

Wrocławski spektakl bez happy endu. "Spodziewałem się tego"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Zagłębie uciekło ze strefy spadkowej. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 5.04.2025]

Zagłębie uciekło ze strefy spadkowej. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 27. kolejki
Niezbędnik kibica 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Terminarz, wyniki i przewidywane składy (4.04.-7.04.2025)

Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 27. kolejki

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lech zmniejszył stratę do lidera Ekstraklasy [WIDEO]
Ali Gholizadeh zdobył piątą bramkę w PKO BP Ekstraklasie w tym sezonie (fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk)

Lech zmniejszył stratę do lidera Ekstraklasy [WIDEO]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
05 kwietnia 2025
04 kwietnia 2025
31 marca 2025
30 marca 2025
Terminarz
dzisiaj
jutro
11 kwietnia 2025
12 kwietnia 2025
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
2
27
26
53
4
26
13
44
5
27
7
42
6
26
13
41
7
26
6
40
8
27
-6
40
9
27
-7
36
10
26
3
36
11
27
-4
34
12
26
-2
33
13
27
-11
33
14
27
-18
26
16
27
-15
24
17
27
-19
24
18
27
-12
22
Rozwiń
Najnowsze
Drugie złoto dla Polski w PŚ w boksie olimpijskim!
Drugie złoto dla Polski w PŚ w boksie olimpijskim!
Mateusz Fudala
Mateusz Fudala
| Boks 
barbara Marcinkowska (fot. PAP/Piotr Polak)
Hrgović pobił Joyce'a i zdobył pas WBO International [WIDEO]
Filip Hrgović pokonał Joe Joyce'a jednogłośnie na punkty (fot. Getty Images)
Hrgović pobił Joyce'a i zdobył pas WBO International [WIDEO]
Mateusz Fudala
Mateusz Fudala
Barcelona powiększa przewagę. Zobacz aktualną tabelę La Liga
Tabela La Liga 2024/25. Na którym miejscu FC Barcelona Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego? [AKTUALIZACJA]
Barcelona powiększa przewagę. Zobacz aktualną tabelę La Liga
| Piłka nożna / Hiszpania 
"Lewy" wciąż liderem. Sprawdź klasyfikację strzelców La Liga
Klasyfikacja strzelców La Liga 2024/25 [TABELA]. Zobacz gole Roberta Lewandowskiego w Barcelonie w sezonie 2024/25
"Lewy" wciąż liderem. Sprawdź klasyfikację strzelców La Liga
| Piłka nożna / Hiszpania 
Kiedy kolejne mecze "Lewego" i Szczęsnego? Sprawdź terminarz
Kiedy mecze Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego w FC Barcelona w sezonie 2024/25? [TERMINARZ]
Kiedy kolejne mecze "Lewego" i Szczęsnego? Sprawdź terminarz
| Piłka nożna / Hiszpania 
Amerykański finał turnieju WTA w Charleston
Jessica Pegula (fot. Getty)
Amerykański finał turnieju WTA w Charleston
| Tenis / WTA (kobiety) 
Barcelona traci punkty! Lewandowski zniknął z radaru
(fot. Getty)
Barcelona traci punkty! Lewandowski zniknął z radaru
| Piłka nożna / Hiszpania 
Do góry