Justyna Kowalczyk zajęła 53. miejsce w biegu na 5 km techniką dowolną w Lillehammer. Dla Polki był to pierwszy i jedyny w tym sezonie start "łyżwą". W sobotę wygrała Amerykanka Jessica Diggins, która wyprzedziła Norweżkę Heidi Weng. W niedzielę zawodniczki czeka rywalizacja na 10 km techniką klasyczną – transmisja w od 10:00 w TVP 2.
Kowalczyk już wcześniej zapowiedziała, że w tym sezonie walka o Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej PŚ jej nie interesuje. Po zawodach w Lillehammer zniknie z pucharowych tras na dwa miesiąc, aby uniknąć rywalizacji "łyżwą", która nie służy jej kolanom.
Ostatni raz na podium w biegu techniką dowolną Polka stanęła... 17 marca 2013 roku w Oslo. W sobotę w Lillehammer rywalizowała po to, by móc wziąć udział w niedzielnym biegu na dochodzenie na dystansie 10 km techniką klasyczną.
Ostatecznie Kowalczyk dotarła do mety ze stratą minuty i dwudziestu sekund do zwyciężczyni. Tą nieoczekiwanie okazała się Diggins, która odniosła pierwszy triumf w historii startów w PŚ. Amerykanka w pokonanym polu zostawiła Norweżki: liderkę cyklu Heidi Weng i Marit Bjoergen.