El. MŚ 2018: awans Belgii, sensacja w Tuluzie

Grupa H:
Estonia – Cypr 1:0
Gibraltar – Bośnia 0:4
Grecja – Belgia 1:2

Spotkanie Grecja – Belgia, które sędziował Szymon Marciniak, było bardzo dynamiczne. W pierwszej połowie gole nie padły, ale obie drużyny stworzyły dobre sytuacje. Dopiero w 70. minucie Jan Verthongen zdobył bramkę, dzięki której Czerwone Diabły prowadziły. Chwilę później radość zmalała po trafieniu Jose Zeki, ale niezawodny Romelu Lukaku na kwadrans przed końcem meczu wprowadził reprezentację Belgii do mistrzostw świata.

Potknięcie Grecji wykorzystała Bośnia, która nie miała kłopotów, aby wygrać z Gibraltarem. Edin Dzeko zdobył swoją 51. i 52. bramkę w reprezentacyjnej koszulce, a premierowego gola strzelił napastnik Mainz – Kenan Kodro. W trzecim meczu tej grupy Estonia pokonała Cypr 1:0.

Grupa A:
Białoruś – Szwecja 0:4
Holandia – Bułgaria 3:1
Francja – Luksemburg 0:0

Sensacją zakończyło się starcie w Tuluzie, gdzie Francuzi mimo dużej przewagi i ogromnej liczby strzałów nie zdołali wygrać z Luksemburgiem. Didier Deschamps nie zlekceważył rywala, wystawiając takich zawodników jak Antoine Griezmann i Kylian Mbappe.

Ten nieoczekiwany rezultat ucieszył kibiców w Szwecji i Holandii, ponieważ reprezentacje obu krajów wygrały spotkania. Wicelider grupy traci już tylko punkt do Francji dzięki zwycięstwu z Białorusią 4:0. Z kolei Oranje pokonali 3:1 Bułgarię.

Grupa B:
Wyspy Owcze – Andora 1:0
Łotwa – Szwajcaria 0:3
Węgry – Portugalia 0:1

Nic nieoczekiwanego nie wydarzyło się w spotkaniach grupy B. Szwajcaria zachowała komplet zwycięstw, zwyciężając z Łotwą 3:0. Kroku liderowi dotrzymuje Portugalia, która miała pewne problemy z Węgrami, ale ostatecznie po trafieniu Andre Silvy mogła cieszyć się z kolejnych trzech punktów.

W rozegranym o 18:00 meczu reprezentacja Wysp Owczych wygrała z Andorą 1:0.