Medal na "dzień dobry"? Duża szansa Bukowieckiego

Jako pierwszy z Polaków zaprezentuje się w sobotę Remigiusz Olszewski, który stanie do rywalizacji w eliminacjach na 60 metrów. 25-letniego zawodnika, który biegał już w tym sezonie w okolicach rekordu życiowego (6,63), czeka bardzo trudne zadanie: do półfinałów awansuje po trzech najlepszych zawodników z każdego biegu (plus trzech z czasami), a on rywalizować musi z m.in. Benem Youssefem Meite, Evertonem Clarkiem czy Tosinem Ogunode. Pozostaje więc liczyć na szczęście, a ewentualnie... bardzo szybki bieg.

Eliminacje na 1500 metrów bez trudu przebrnąć powinien Marcin Lewandowski, kłopotów na 800 nie będzie miała też najpewniej inna podopieczna trenera Tomasza Lewandowskiego – Angelika Cichocka.

Najbardziej liczymy na Konrada Bukowieckiego i Michała Haratyka, czyli naszych czołowych kulomiotów. Choć konkurencja ze strony Tomasa Stanka i Tomasa Walsha jest poważna, a odpuszczać nie zamierzają też na pewno David Storl czy Maksim Afonin, to Polacy są w tym sezonie w bardzo dobrej formie. Szczególnie ten młodszy z nich, który pchnął niedawno aż 22 metry i zdaje się, że ma realną szansę na medal. Czy nietypowa pora rozgrywania finału mu nie przeszkodzi? Oby nie... Początek zmagań o 12:57.

Sesję poranną zakończą sztafety 4x400 metrów. W obu Polacy wystawili swoje reprezentacje.