Portugalia – Holandia 0:3. Mistrzowie Europy rozbici

Bohater meczu: Matthijs de Ligt

Dwie asysty młodego zawodnika, dla którego był to dopiero trzeci występ w seniorskiej drużynie narodowej. Do tego kilka śmiałych indywidualnych akcji i bezbłędna gra w obronie. Bardzo dobry występ! Szkoda, że defensor Ajaksu nie będzie miał okazji zaprezentować się szerszej publiczności podczas mundialu.

Jak padły bramki?

11' (0:1): Oranje w pierwszych minutach uśpili czujność rywali, po czym wyprowadzili kontrę prawą stroną. Kenny Tete dośrodkował do Donny'ego van de Beeka, a ten przedłużył do Memphisa Depaya, który precyzyjnym strzałem otworzył wynik.
32' (0:2): Kolejny szybki atak i zabójcze dośrodkowanie Matthijsa de Ligta. Zupełnie niepilnowanemu Ryanowi Babelowi pozostało tylko dostawić głowę i portugalski bramkarz ponownie nie miał nic do powiedzenia.
46' (0:3): Gol do szatni po dobrze rozegranym stałym fragmencie. Druga asysta De Ligta, który w polu karnym strącił piłkę głową do Virgila Van Dijka. Ten, mając bardzo dużo miejsca, huknął nie do obrony.

Jak mogły paść bramki?

48' (0:3): Od mocnego uderzenia mogli rozpocząć drugą połowę Portugalczycy. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Ricardo Quaresmy główkował Cristano Ronaldo, ale znakomitą interwencją popisał się Jasper Cillessen.
74' (0:3): Mario Rui ładnie przymierzył z ponad trzydziestu metrów. Strzał efektowny, interwencja Cillessena skuteczna.

Antybohater: Joao Cancelo

Młody obrońca zdecydowanie nie pomógł tego dnia reprezentacji. Co więcej, w towarzyskim, rozstrzygniętym już meczu (przy stanie 0:3) bardzo ostro zaatakował rywala. Za wejście z wyprostowaną nogą obejrzał drugą żółtą kartkę, przedwcześnie kończąc udział w sparingu.