Ósmy mecz bez porażki reprezentacji Anglii, ale tym razem z dozą zawodu. We wtorek drużyna Garetha Southgate'a zremisowała na Wembley z Włochami 1:1 (1:0), choć spokojnie powinna była zwyciężyć, bo do 87. minuty prowadziła po bramce Jamiego Vardy'ego. Rywali w końcówce uratował Lorenzo Insigne i... system VAR.
JAK PADŁY BRAMKI?
1:0 (26') – Anglicy dwukrotnie w krótkim czasie wykorzystali gapiostwo Włochów. Najpierw Alex Oxlade Chamberlain przechwycił piłkę w środku boiska, a chwilę później Jesse Lingard szybko wznowił grę po tym, jak jego kolega został powalony tuż przed polem karnym. Podanie trafiło do Vardy'ego, który huknął z dwunastu metrów pod spojenie.
1:1 (87') – Insigne mocnym strzałem w lewy róg bramki wykorzystał rzut karny, który Deniz Aytekin podyktował za faul Jamesa Tarkowskiego na Federico Chiesie. Niemiecki sędzia początkowo przewinienia nie widział, ale w podjęciu decyzji pomógł mu system VAR.
A JAK PAŚĆ MOGŁY?
10' – Vardy wpadł w pole karne, już składał się do strzału, ale w ostatniej chwili piłkę spod jego nogi wybił De Sciglio.
16' – potężne pudło Immobile. Po dośrodkowaniu Candrevy piłka spadła na nos włoskiego napastnika, ale ten fatalnie przestrzelił z piątego metra. To była jego trzecia pomyłka w meczu.
38' – kontratak Anglików. Sterling prostopadłym podaniem wprowadził w pole karne Younga, ale jego strzał po rykoszecie przeleciał obok słupka.
54' – kolejna fantastyczna akcja duetu Sterling – Young. Po podaniu pierwszego z nich, lewy obrońca znalazł się na piątym metrze, ale jego strzał zablokował Bonucci. Young powinien był podawać – w polu karnym niekrytych było trzech jego kolegów z drużyny.
79' – przebudzenie Włochów. Dwójkowa akcja Insigne – Jorginho kończy się strzałem z woleja napastnika Napoli. Zabrakło centymetrów.
Następne