W walce wieczoru gali w Nowym Jorku Adrien Broner zmierzy się z Jessie Vargasem, ale wielu amerykańskich kibiców czeka na pojedynek Gervonta Daviesa. Utalentowany 23-latek ma być gwiazdą pokroju Floyda Mayweathera Jr i jeśli w nocy z soboty na niedzielę pokona Jesusa Cuellara, to w kolejnym pojedynku może się zmierzyć z samym Wasylem Łomaczenką. Transmisja od 2:10 w TVP Sport, SPORT.TVP.PL i aplikacji mobilnej TVP Sport.
Davis wywalczył tytuł mistrza świata w wadze super piórkowej w styczniu zeszłego roku. Amerykanin pokonał Jose Pedrazę, a potem w maju bez kłopotu w pierwszej obronie rozprawił się z Liamem Walshem. W sierpniu w równie efektowny sposób wygrał z Francisco Fonsecą, jednak stracił pas federacji IBF. Powód? Przekroczył limit kategorii (130 funtów, 58,97 kg). Mimo to postanowił w niej zostać i w nocy z soboty na niedzielę powalczy o wakujący pas WBA Regular.
Pełnoprawnym mistrzem tej federacji pozostanie Alberto Machado, jednak nie to w tym pojedynku będzie najważniejsze. Coraz głośniej mówi się bowiem, że jeszcze w tym roku Davis zmierzy się z Łomaczenką. Warunki są dwa – Amerykanin musi pokonać Cuellara, a Ukrainiec w maju Jorge Linaresa. Kibice za oceanem już teraz nie mają jednak złudzeń, że to ich rodak zwyciężyłby w tym starciu pięściarskich wirtuozów.
Davis z 19 wygranych walk, 18 zakończył przed czasem, a to w niższych
kategoriach jest rzadko spotykane. Nic więc zatem dziwnego, że mimo
niespełna 60 kilogramów zyskał przydomek "Czołg". Zresztą Amerykanie
uwielbiają takie historie – to właśnie boks sprawił, że ich nowy pupil
na dobre nie wylądował na ulicy i nie wdał się w gangsterskie
porachunki.
W wieku pięciu lat został zabrany z rodzinnego domu –
matka i ojciec każdy zarobiony grosz wydawali na narkotyki. Młody Davis
tułał się między krewnymi, a domami zastępczymi. Nowe miejsce na Ziemi
znalazł w Upton Boxing Center – ośrodku bokserskim jakich w USA jest
mnóstwo. Dla Gervonta, który urodził się z Sandtown-Winchester,
dzielnicy Baltimore z największą przestępczością w mieście, to była
jedyna szansa, by nie skończyć jak wielu jego kolegów – za kratami lub
na cmentarzu.
Na razie mu się to udaje, a najwięcej zawdzięcza
Calvinowi Fordowi. Trener Davisa za wymuszanie haraczy i handel
narkotykami spędził w więzieniu dziesięć lat – tam nauczył się boksu i
po wyjściu na wolność za punkt honoru postawił sobie, że zrobi wszystko,
by uratować przed "ulicą" jak największą liczbę młodych. W efekcie to
właśnie Ford został pierwowzorem trenera z bardzo popularnego serialu
HBO "The Wire", który opowiada o starciach policji z gangsterami w
Baltimore.
.@AdrienBroner and @Gervontaa joined forces to push each other to the next level for Saturday night's triple threat. #BronerVargas #DavisCuellar pic.twitter.com/GCdkI8cnyQ
— SHOWTIME Boxing (@ShowtimeBoxing) 17 kwietnia 2018
Drugą osobą, której Davis wiele zawdzięcza, jest
Mayweather. To legendarny Amerykanin postanowił przygarnąć go pod swoje
skrzydła i jak na razie 23-latek może być zadowolony.
– Odkąd podpisałem
kontrakt z Floydem, czuję, że wszystko dzieje się bardzo szybko. Kręci
mnie to strasznie, chciałbym walczyć z najlepszymi i zgarnąć jak
najwięcej tytułów. Chcę być taki jak Floyd, chcę być królem tak długo,
jak on. Też będę niepokonany – zaznaczył "Czołg".
Davisowi,
podobnie jak Mayweatherowi, nie brakuje wiary we własne umiejętności. –
Jestem najlepiej wyszkolonym i najefektowniej boksującym pięściarzem na
świecie. W tym roku to potwierdzę. Czeka mnie walka prawdopodobnie z
najtrudniejszym rywalem w mojej dotychczasowej karierze. Będę dobrze
przygotowany – zakończył.
Następne