Borussia Dortmund wygrała rzutem na taśmę z Liverpoolem w spotkaniu International Champions Cup 3:1 (0:1). O zwycięstwie Niemców zdecydował Amerykanin Christian Pulisic, który strzelił dwa gole dla BVB i był ich najlepszym zawodnikiem na murawie.
Warto wiedzieć
Na ławce Liverpoolu całe spotkanie przesiedział Kamil Grabara. Tym razem młody Polak nie dostał szansy, ale należy się spodziewać, że podczas amerykańskiego tournee Juergen Klopp da bramkarzowi się wykazać, w którymś z nadchodzących spotkań. W Borussii z kolei nie zagrał Łukasz Piszczek, który wciąż odpoczywa po mundialu.
Bohater meczu: Christian Pulisic
Wprowadzony na murawę w drugiej połowie Amerykanin był zdecydowanie najlepszy na boisku. Strzelił dwa gole dla Borussii i wypracował trzeciego. Udowodnił, że jest głośno o jego transferze do... Liverpoolu nie bez powodu.
Jak padły bramki?
1:0 (25’) – Virgil van Dijk mocno wyszedł w górę i uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce. Martwin Hitz nie wykazał się dość dobrym refleksem, aby móc dokonać odpowiedniej interwencji.
1:1 (66’) – Christian Pulisic dobrym strzałem z rzutu karnego pokonał Lorisa Kariusa. Sędzia wskazał na "jedenastkę" po faulu na Amerykaninie.
1:2 (89’) – dobrą kontrę BVB wykorzystał Christian Pulisic, który celnym, dokładnym kopnięciem piłki po ziemi nie dał żadnych szans na obronę Kariusowi.
1:3 (90+3’) – znów świetnie pokazał się Pulisic. Amerykanin strzelił na bramkę Kariusa, który sparował piłkę, ale na posterunku Jacob-Bruun Larsen, który umieścił futbolówkę w siatce.
A jak paść mogły?
4’ – Maximilian Philipp nie wykorzystał świetnej okazji po błędzie Lorisa Kariusa. Bramkarz Liverpoolu wybił piłkę wprost pod nogi zawodnika Borussii, pozostawiając pustą bramkę… Mimo to Niemiec kopnął zbyt słabo, aby futbolówka mogła trafić do siatki.
60’ – Daniel Sturridge próbował pokonać bramkarza Borussii z dystansu, ale po jego kopnięciu piłka przeturlała się po ziemi… daleko obok słupka.
61’ – Dominic Solanke był bardzo bliski skierowania piłki do siatki. Uderzył ją głową, ale minimalnie chybił celu.
64’ –znakomita okazja Sheyia Ojo. Napastnik znalazł się sam na sam z Hitzem, ale bramkarz Niemców dobrze interweniował, a piłka ostatecznie odbiła się od słupka.