Chievo Werona szoruje dno tabeli Serie A. W niedzielę zespół Mariusza Stępińskiego i Pawła Jaroszyńskiego został rozbity przez Atalantę Bergamo 1:5 i po ośmiu spotkaniach wciąż ma na koncie minusowy dorobek. Cenny punkt w starciu z Torino wywalczyła z kolei Bologna Łukasza Skorupskiego.
Chievo w trakcie niedawnej przerwy reprezentancyjnej zmieniło trenera, ale Gian Piero Ventura – ten sam, który doznał spektakularnej klęski jako trener włoskiej kadry – w ciągu kilku dni nie zdołał odmienić gry zespołu. W niedzielę drużyna z Werony doznała piątej z rzędu, a ogółem szóstej porażki w sezonie.
Stępiński i Jaroszyński rozpoczęli mecz w pierwszym składzie Chievo. Od początku spotkania gra toczyła się jednak pod dyktando przyjezdnych. Po 28 minutach Atalanta prowadziła już 2:0, a przed przerwą nie pozwoliła rywalom oddać choćby jednego celnego strzału.
Mecz rozstrzygnięty był już praktycznie po pierwszej połowie: Atalanta wygrywała 2:0, a Chievo grało w dziesiątkę po czerwonej kartce Federico Barby. Zaraz po zmianie stron gospodarzy dobił Josip Ilicić, który skompletował hat-tricka.
Stępiński zszedł z boiska w 63. minucie. Do końca spotkania na placu pozostał Jaroszyński, ale niczym szczególnym się nie wyróżnił. Do ławki zespołu z Bergamo po raz kolejny przyspawany był natomiast Arkadiusz Reca.
Atalanta po niedzielnym zwycięstwie awansowała na 14. miejsce w tabeli. Chievo ma na koncie -1 punkt (sezon rozpoczęło z -3) i jest ostatnie. Przewagę nad strefą spadkową powiększyła z kolei Bologna, która zremisowała 2:2 z Torino, mimo że do 59. minuty przegrywała 0:2.
Na trzecie miejsce w tabeli awansowało z kolei Lazio, które wygrało 2:0 na wyjeździe z Parmą. O godz. 20:30 w hicie 9. kolejki Inter podejmie AC Milan.