Ekstraklasa: Wisła Kraków – Lech Poznań. Nowi właściciele Białej Gwiazdy nie przynieśli szczęścia

Ekstraklasa: remontada Arki Gdynia i znakomity Furman

W ostatnich dniach w Wiśle tematem numer jeden było szukanie nowych inwestorów. Przez dłuższy czas wydawało się, że mecz z Lechem Poznań będzie pożegnaniem klubu z Ekstraklasą. Zespół stanął nad przepaścią. Do 28 grudnia musi spłacić najpilniejsze długi, które opiewają na kwotę ponad 12 mln złotych, a jego łączne zadłużenie szacowane jest nawet na 80 mln zł.

Wisła na skraju przepaści

Tylko nowi właściciele mogli uratować Białą Gwiazdę przed likwidacją. Udało się ich znaleźć dosłownie w ostatniej chwilę, choć rosną wątpliwości, czy są oni w stanie wyłożyć potrzebne środki. W piątek rozwiać te wątpliwości przyjechali do Krakowa – Francuz kambodżańskiego pochodzenia Ly Vanna i Szwed Mats Hartling. Pierwszy poprzez luksemburski koncern Alelega przejął 60 proc. akcji, a drugi 40 proc. poprzez brytyjski Noble Capital Partners Ltd. Jeśli do 28 grudnia spłacą najpilniejsze długi będą nowymi właścicielami klubu. Obaj przed meczem spotkali się z zawodnikami, a później zasiedli na trybunach stadionu im. Henryka Reymana, by oglądać hit Ekstraklasy.

Mecz Wisły z Lechem miał też jeszcze dodatkowy wymiar, a to ze względu na postać nowego szkoleniowca Kolejorza – Adama Nawałki. To właśnie w Wiśle stawiał on swoje pierwsze kroki jako piłkarz – najpierw w drużynie juniorskiej, a następnie w pierwszym zespole. Później był też szkoleniowcem Białej Gwiazdy, z którą zdobywał mistrzostwo Polski w sezonie 2000/01.

�� 1976, #WISLPO 8:0
Kiedy @LechPoznan poniósł najwyższą porażkę w historii swoich występów w #Ekstraklasa, po stronie @WislaKrakowSA grał dzisiejszy trener Kolejorza, Adam Nawałka!

Więcej: https://t.co/2n2JGCnNlt pic.twitter.com/COYRe5p1i4

— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 21 grudnia 2018

W pierwszej połowie obie drużyny stworzyły sobie dogodne sytuacje do zdobycia gola, ale żadna z nich nie potrafiła ich wykorzystać. Joao Amaral miał przynajmniej dwie okazje do zdobycia bramki, ale nie potrafił pokonać Mateusza Lisa. Z kolei w ekipie gospodarzy niezwykle aktywny był Marko Kolar, ale Chorwatowi zabrakło szczęścia by wpisać się na listę strzelców i do przerwy licznie zgromadzeni na stadionie kibice (22 491 widzów) nie zobaczyli żadnych bramek.

Strzał Portugalczyka zdecydował

W drugiej części gry pomimo świetnych interwencji Lisa – Lech w końcu znalazł drogę do bramki Wisły. W 75.minucie mocnym strzałem zza pola karnego pokonał go Pedro Tiba.

30-letni portugalski pomocnik, który w tym meczu był też kapitanem Kolejorza, dał tym samym trzy punkty swojej drużynie. Wisła miała szansę wyrównać, ale piękny strzał z dystansu Martina Kostala obronił w końcówce spotkania Matus Putnocky.

Lech Poznań po zwycięstwie awansował na trzecią pozycję w tabeli. Wisła Kraków znajduje się na 9. pozycji w Ekstraklasie.

Wyniki piątkowych spotkań 20. kolejki Ekstraklasy:

Wisła Kraków - Lech Poznań 0:1 (0:0)
Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:1)
Arka Gdynia - Wisła Płock 3:3 (0:2)