Przybywa krytycznie nastawionych do Mesuta Oezila. Michael Ballack przyznał, że jego rodak nie powinien był w ogóle przechodzić do Arsenalu. – Wszystko wskazuje na to, że coś złego dzieje się poza kulisami – stwierdził były kapitan reprezentacji Niemiec.
W którym miejscu Oezil popełnił błąd? Zdaniem Ballacka nie powinien w ogóle opuszczać Realu Madryt. – Ktoś z jego talentem i umiejętnościami powinien spróbować zostać dłużej w takim klubie. Miewał tam chwilami lekkie problemy i trochę narzekał, ale moim zdaniem grał dobrze. Wszędzie są wzloty i upadki, ale zawsze trzeba walczyć. W Arsenalu też jest już obiektem krytyki, ale nie widzę z jego strony żadnej reakcji. Ktoś z jego umiejętnościami powinien zareagować. To jego słabość – kiedy nie może obronić się boiskową techniką i wizją, to jest po prostu bezradny – stwierdził były gracz Bayernu.
Rodak Oezila wskazuje, że coś złego musi dziać się w życiu prywatnym piłkarza Arsenalu. – Ciągle ma opuszczoną głowę, język ciała sugeruje, że ma dosyć. Tak samo wyglądał nawet trzymając w ręku medal za mistrzostwo świata! Nie mam pojęcia, co mogło się stać przez ostatni rok od odejścia z Realu, ale coś stało się na pewno – dodał.
"Trzeba zaufać Wengerowi"
Ballack nie ma jednak zastrzeżeń do sposobu prowadzenia Kanonierów przez Arsene'a Wengera. Francuz od początku sezonu nie wystawia Oezila w roli ofensywnego pomocnika–rozgrywającego, tylko skazuje go na grę na skrzydłach.
– Kiedy sprowadzasz takiego zawodnika jak Mesut, to doskonale zdajesz sobie sprawę z jego mocnych i słabych stron. Wenger zna jego atuty i gdyby uznał, że najlepiej wystawiać go w roli boiskowej "dziesiątki", to tak pewnie by zrobił. Oezil ma szybkość niezbędną do tego, by radzić sobie w bocznych sektorach boiskach. Jedyny problem to jego zaangażowanie w grę obronną, które musi się poprawić jeśli ma sobie tam radzić z dobrym skutkiem. Na najwyższym poziomie jest tak, że jeśli jeden zawodnik odpuszcza, to cały zespół nie ma szans na sukces – zakończył Ballack.
Mimo zdobycia Tarczy Wspólnoty Arsenal zalicza rozczarowujący początek sezonu. W pierwszych czterech ligowych kolejkach Kanonierzy wygrali zaledwie raz, notując oprócz tego trzy remis. Na inaugurację Ligi Mistrzów przegrali z kolei 0:2 z Borussią w Dortmundzie. W 5. kolejce Premier League zmierzą się na wyjeździe z Aston Villą.