Choć nie zdobył kolejnej Złotej Piłki, to w ostatnich dniach i tak mówią o nim wszyscy. O Leo Messim i jego sytuacji w Barcelonie krążą już legendy. Duży wkład ma w to sam zawodnik, którego niejasne deklaracje umiejętnie podsycają zainteresowanie mediów. Dlaczego Messi unika konkretnych deklaracji?
Ostatnie godziny przyniosły kolejny napływ informacji, który można nazwać krótko: pomieszanie z poplątaniem. Tuż po meczu z Atletico (3:1) w rozmowie z Barca TV, Argentyńczyk zaprzeczył wszystkim plotkom.
–Nigdy nie komentuję tego, co mówią o mnie inni, ale tym razem nie mam wyjścia. Jest pewna grupa ludzi, która obrzuca Barcelonę gów*** i nie ukrywa, że chce nam zaszkodzić. Najgorsze jest to, że te wszystkie ataki nie są dziełem madryckiej prasy, a naszej, katalońskiej. Jestem już tym zmęczony – przyznał Messi.
"Nie rządzę Barceloną"
– W przeszłości słyszałem, że nie dogaduję się z Guardiolą, Krkiciem, Ibrahimoviciem, że to moimi decyzjami nie ma ich już w Barcelonie. Teraz temat powrócił i podobno nie chcę pracować z Enrique. Nigdy niczego nie żądałem i nigdy nie stawiałem żadnego ultimatum – dodał.
Messi po raz kolejny zapewnił również, że nigdzie z Barcelony nie ma zamiaru się ruszać. – Podobno mój ojciec rozmawiał już z ludźmi z Chelsea oraz Manchesteru City. To wszystko kłamstwa. Powtarzam – ja nie rządzę klubem i nigdzie się stąd nie ruszam – zakończył.
To była wersja z niedzieli wieczorem. Kilka godzin później, tuż przed galą w Zurychu, mieliśmy do czynienia z czymś, co można nazwać... kompletną zmianą frontu. Pytany o dalszy przebieg kariery Argentyńczyk znów miotał się na wszystkie strony.
– Nie wiem, gdzie będę za rok, choć od zawsze powtarzam, że chciałbym zakończyć karierę w Barcelonie – stwierdził tajemniczo Messi.
Chelsea tylko czeka?
Równolegle – w tej samej rzeczywistości – od kilkunastu dni cały świat futbolu żyje plotkami łączącymi 27-latka z przenosinami do Premier League. Faworytem w wyścigu po Messiego miałaby być stołeczna Chelsea.
W ostatnich godzinach plotek pojawia się coraz więcej. Wszystko przez... głosy Argentyńczyka w plebiscycie na najlepszych trenerów 2014 roku. Wskazani zostali Alejandro Sabella, Pep Guardiola i... Jose Mourinho.
Sam Portugalczyk w telewizyjnym wywiadzie zaprzeczył jednak transferowym doniesieniom. Zrobił to jednak w bardzo ciekawy sposób, powołując się na ograniczenia związane z Finansowym Fair Play.
– Nie ma szans na taki transfer. W związku z obowiązującymi zasadami nie jesteśmy w stanie w ogóle stanąć do walki. Nie stać nas, aby za tego "fantastycznego zawodnika" zapłacić odpowiadającą jego wartości "fantastyczną kwotę" – przyznał Mourinho.
Dlaczego akurat Chelsea? To jeden z niewielu klubów, który mógłby spełnić wszystkie zachcianki Argentyńczyka. Najciekawsze w tym wszystkim jest jednak to, że plotki o transferze do The Blues zainspirował... sam Messi. Wystarczyło kilka kliknięć na instagramie, by cały świat zaczął mówić tylko o jednym:
Hiszpański łącznik?
Nie można wykluczyć, że to rzeczywiście ostatnie miesiące Messiego na Camp Nou. Nowy trener, kolejne gwiazdy w ataku – to wszystko może sprawić, że Argentyńczyk właśnie teraz potrzebuje nowego wyzwania bardziej niż kiedykolwiek.
Szlak na Stamford Bridge ma już przetarty. Latem negocjacje pomiędzy Barceloną a Chelsea przebiegały bezproblemowo, a Cesc Fabregas po powrocie do Londynu radzi sobie imponująco. Czy mógłby odegrać decydującą rolę w ewentualnym transferze?
– Czuję się źle, gdy słyszę takie plotki. Miałbym być mediatorem przy transferze Messiego? Dlaczego ktoś uważa, że mógłbym się czegoś takiego podjąć? Jestem tylko piłkarzem, nie zajmuję się kwestiami kontraktów i transferów – stwierdził niedawno 25-latek.
– Leo zrobi to, co uzna za stosowne. Jako jego przyjaciel i były kolega z zespołu oczywiście ucieszę się, jeśli kiedyś będzie nam jeszcze zagrać w jednych barwach – dodał.
Jedno wydaje się pewne: Messiemu raczej nie chodzi o poprawę swojej obecnej sytuacji w Barcelonie. W maju 2014 roku podpisał nowy kontrakt, w którym jednak wciąż znajduje się klauzula odstępnego wynosząca 250 milionów euro. Czy zatem rzeczywiście czterokrotny zdobywca Złotej Piłki zamierza powalczyć o kolejną w zupełnie nowym środowisku? Warto uzbroić się w cierpliwość, bo na kolejny odcinek telenoweli związanej z ewentualnym odejściem Argentyńczyka najprawdopodobniej trzeba będzie poczekać do letniego okienka transferowego.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (960 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.