Obrońcy tytułu jedną nogą w finale Ligi Europejskiej. Sevilla w pierwszym spotkaniu 1/2 finału po dwóch golach Aleixa Vidala oraz jednym Kevina Gameiro pokonała Fiorentinę 3:0 (1:0). Cały mecz w barwach gospodarzy rozegrał Grzegorz Krychowiak. Rewanż za tydzień we Florencji.
Sevilla wygrała osiem ostatnich pucharowych spotkań na swoim stadionie, z kolei Fiorentina na wyjeździe nie dała się pokonać w dwunastu potyczkach. Drużyna z Włoch również z Hiszpanii nie miała zamiaru wracać z pustymi rękoma. Piłkarze Vincenzo Montelli od pierwszej minuty zaatakowali i już w 6. minucie mogli wyjść na prowadzenie.
Piłkę w środku pola przejął Borja Valero, zagrał do Joaquina, który
szybko "obsłużył" Mario Gomeza, ale ten będąc w bardzo dobrej sytuacji
nie trafił nawet w bramkę. Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się na
przyjezdnych w 17. minucie.
Podanie od Mohameda Salaha do Gomeza
przeciął Krychowiak, po kilku sekundach futbolówka wylądowała w szesnastce
gości, Carlos Bacca wycofał do Vidala, a Hiszpan precyzyjnym strzałem
nie dał żadnych szans Neto.
Po stracie gola Fiorentina rzuciła
się do odrabiania strat i trzykrotnie była blisko wyrównania. Najpierw z
czterech metrów koszmarnym pudłem "popisał" się Matias Fernandez,
później strzał Egipcjanina w wielkim stylu obronił Sergio Rico, a na
deser bramkarz Sevilli wygrał pojedynek z Salahem.
Do przerwy kibice
zobaczyli zatem tylko jednego gola, ale tempo meczu i ofensywna gra z
obu stron mogły się podobać.
Druga połowa zaczęła się identycznie jak pierwsza. Groźnie
zaatakowali goście, ale za chwilę... Neto wyjmował piłkę z siatki.
Vitolo wypatrzył dobrze ustawionego po prawej stronie Vidala, ten wpadł w
pole karne, popatrzył w lewo, ale zamiast podawać zdecydował się na
strzał i tym zmylił bramkarza Fiorentiny.
Uderzenie nie było zbyt mocno,
nie było także zbyt precyzyjne, ale Neto położył się na murawie, a
piłka przeleciała tuż koło niego.
Po tym ciosie przyjezdni już
się nie podnieśli. Do końca meczu warunki dyktowała wyłącznie Sevilla,
która w 75. minucie ustaliła wynik spotkania. Za Baccę na boisku pojawił
się Gameiro, który tuż po wejściu trafił na 3:0. Asystę zaliczył
zdecydowanie najlepszy na murawie Vidal.
Rewanż wydaje się być zatem
formalnością. Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to 27 maja w Warszawie zobaczymy Krychowiaka i spółkę.