następne
Reprezentacja Finlandii pokonała w Ostrawie Białoruś po rzutach karnych 3:2 (0:0, 0:0, 2:1, k. 3:1) w meczu kończącym szóstą kolejkę grupy B. Do historii przeszedł Pekka Rinne, który był niepokonany przez 237 minut i 5 sekund, czym pobił rekord mistrzostw świata.
Celem Białorusinów na poniedziałkowe popołudnie było zdobycie dwóch punktów – tylu zespół Dave'a Lewisa potrzebował, aby zapewnić sobie miejsce w czołowej ósemce turnieju. Finowie awans do ćwierćfinału wywalczyli już wcześniej. Musieli jednak zwyciężyć, aby zwiększyć swoje szanse na drugie miejsce w grupie.
Fińskie odliczanie
Pierwsza tercja przypominała odliczanie. Fińscy kibice spoglądali na zegarki, czekając na rekord. Udało się – Pekka Rinne został bramkarzem, który najdłużej zachował czyste konto w powojennej historii mistrzostw świata. Od początku starcia z Białorusią 32-latek spisywał się bardzo dobrze, ale miał też sporo szczęścia, gdy krążek trafił w poprzeczkę.
Bardzo dobrze grał też białoruski bramkarz – Witalij Kowal, który obronił trudne strzały Aleksandra Barkova i Jussiego Jokinena. Spotkanie miało wyrównany przebieg i zmienne tempo.
Białorusini zaatakowali śmielej w trzeciej odsłonie. Jauhien Kawyrszyn pięknym uderzeniem posłał krążek w okienko bramki, a Rinne puścił pierwszego gola na mistrzostwach świata od 237 minut i 5 sekund. Finowie odpowiedzieli grając w przewadze – trafienie zaliczył Joonas Donskoi. Niewiele później na 2:1 podwyższył Teemu Hartikainen, po świetnej asyście Topiego Jaakoli.
Zawodnicy Lewisa postawili wszystko na jedną kartę. Zagrali bez bramkarza i pokonali zasłoniętego Rinne, po pięknej bramce Aleksieja Kałużnego. W dogrywce nie padł gol i o wszystkim decydowały karne, które Suomi wygrali 3:1. Białoruś wywalczyła, więc punkt i wciąż nie jest pewna awansu do ćwierćfinału, choć ma na niego duże szanse. Wystarczy jej zdobycie "oczka" z Norwegią albo choćby dogrywka Słowaków z USA.
Niemcy z utrzymaniem
W tym samym czasie toczyło się spotkanie w Pradze. Niemcy, którzy szanse na awans stracili po niedzielnej porażce z Czechami, przegrali z Austriakami po rzutach karnych 2:3. Takie rozstrzygnięcie sprawia, że zespół mający w składzie Matthiasa Płachtę (syn selekcjonera reprezentacji Polski) jest pewien utrzymania w Elicie.
Austriacy przed tym spotkaniem mieli jeszcze nawet teoretyczne szanse na awans. Ostateczny wynik spowodował jednak, że w czołowej czwórce grupę skończą Szwajcarzy. Wiadomo już też, że Elitę opuści Słowenia. Dołączy do niej drugi najsłabszy zespół turniej bez podziału na grupy.
Wyniki poniedziałkowych spotkań:
Grupa A:
Niemcy – Austria 2:3 (0:0, 0:1, 2:1, k. 1:2)
Bramki: 0:1 Raffl (35), 1:1 Wolf (45), 1:2 Rotter (55), 2:2 Reimer (58)
Kary: Niemcy – 6 minut; Austria – 6
Grupa B:
Finlandia – Białoruś 3:2 k. (0:0, 0:0, 2:2, k. 3:1)
Bramki: 0:1 Kawyryszyn (46), 1:1 Donskoi (52), 2:1 Hartikainen (53), 2:2 Kałużny (60)
Kary: Finlandia – 8; Białoruś – 6
Tabele hokejowych MŚ: