Szczęściu czasem trzeba dopomóc – stara, życiowa prawda idealnie pasuje do drogi, jaką przebył zespół Dnipro Dniepropietrowsk do finału Ligi Europejskiej. Ukraińcy mogą dziękować losowi, bo gdyby nie błędy sędziowskie, rozgrywki zakończyliby w grudniu.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że Dnipro solidnie zapracowało, by wystąpić na Stadionie Narodowym w Warszawie. Drużyna trenera Myrona Markiewicza wykazała się znakomitą organizacją w grze defensywnej – w 16 meczach straciła zaledwie 11 bramek – oraz zabójczą – mimo niewielu stwarzanych okazji – skutecznością w ataku.
Kontrowersje sędziowskie
Piłka nożna nie byłaby sobą, gdyby nie liczne kontrowersje. Jedną z największych zagadek bieżących rozgrywek Ligi Europejskiej jest nieuznany gol dla Karabachu Agdam w meczu z Interem Mediolan, który... dał awans Dnipro.
W ostatnim meczu fazy grupowej zwycięstwo dawało Azerom upragniony, historyczny awans. W doliczonym czasie Richard Almeida strzelił gola, ale arbiter nie wskazał na środek boiska. Telewizyjne powtórki pokazały, że bramka została zdobyta prawidłowo. Z pomyłki sędziego skorzystali piłkarze Dnipro. Wygrali 1:0 z Saint Etienne i rzutem na taśmę zajęli drugie miejsce w grupie.
Rywalizacja z Napoli potoczyłaby się zupełnie inaczej, gdyby w pierwszym meczu sędziowie dostrzegli spalonego przy golu dla Dnipro. – Wszyscy widzieliśmy, co się wydarzyło. Bramka została zdobyta niesłusznie. Oczywiście, powinniśmy wcześniej podwyższyć prowadzenie, popełniliśmy kilka błędów, ale uważam, że zapłaciliśmy za to za wysoką cenę. Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca – grzmiał po pierwszym meczu Rafael Benitez.
Czwarty finał dla Ukrainy
Dotychczasowym największym sukcesem na arenie europejskiej Dnipro był dwukrotny występ w ćwierćfinale Pucharu Europy (obecna Liga Mistrzów). Wówczas występowali jako przedstawiciel Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Dwa razy sięgnęli także po mistrzostwo ZSRR.
Po odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę są czołowym zespołem tamtejszej ligi. Przez 23 lata zaledwie cztery razy znaleźli się poza najlepszą czwórką. Dopiero w poprzednim sezonie zdołali jednak przełamać hegemonię Szachtara Donieck i Dynama Kijów, finiszując na drugim miejscu.
W walce o Ligę Mistrzów nie sprostali FC Kopenhaga. Niepowodzenie zrekompensowali sobie w Lidze Europejskiej, zapisując się złotymi zgłoskami na kartach historii. Stali się trzecim ukraińskim zespołem, który awansował do finału europejskiego pucharu.
Dwukrotnie dokonało tego Dynamo Kijów, a raz Szachtar Donieck. Za każdym razem decydujące mecze padały łupem Ukraińców. Dynamo triumfowało w 1975 i 1986 roku w Pucharze Zdobywców Pucharów, a Szachtar Donieck – z Mariuszem Lewandowskim w składzie – wygrał w 2009 roku Puchar UEFA, którego spadkobiercą jest Liga Europejska.
Droga Dnipro do finału Ligi Europejskiej:
Eliminacje:
FC Kopenhaga (0:0, 0:2) – 3. runda el. LM
Hajduk Split (2:1, 0:0) – play-off LE
Faza grupowa:
Inter Mediolan (0:1, 1:2)
Karabach Agdam (0:1, 2:1)
Saint Etienne (0:0, 1:0)
Faza pucharowa:
Olympiakos (2:0, 2:2)
Ajax Amsterdam (1:0, 1:2)
Club Brugge (0:0, 1:0)
SSC Napoli (1:1, 1:0)
2 - 2
Fenerbahce
5 - 2
FC Twente
19:00
Bodoe/Glimt/Lazio
19:00
Lyon/Manchester United
19:00
Tottenham Hotspur/Eintracht Frankfurt
19:00
Rangers/Athletic Bilbao
18:00
Zwycięzca SF 2