9 lipca 2006 roku – to historyczna data dla włoskiego futbolu. Reprezentacja prowadzona przez Marcello Lippiego wygrała w Berlinie w finale mistrzostw świata po rzutach karnych z Francją. Był to czwarty złoty medal mundialu dla Italii.
Włosi prowadzeni przez Lippiego imponowali uniwersalnością (gole strzelało aż 10 zawodników z 23-osobowej kadry) i defensywą. Przez cały turniej stracili tylko dwie bramki, jedną samobójczą, drugą z rzutu karnego. Byli mieszaniną młodości i rutyny.
Starych mistrzów (Del Piero, Totti, Cannavaro, Inzaghi) wspierali młodzi (Grosso, Toni), a w pomocy wspaniale grał Andrea Pirlo. W fazie pucharowej wyeliminowali Australię (1:0) i Ukrainę (3:0), nie byli jednak faworytami półfinału z Niemcami.
To był niezapomniany mecz. Prawie do końca dogrywki utrzymywał się bezbramkowy remis, jednak Włosi w dwóch ostatnich minutach strzelili dwa gole. W 119. minucie trafił Fabio Grosso, a chwilę później po kontrze Alessandro Del Piero. Na pocieszenie w meczu o brąz Niemcy pokonali Portugalię 3:1.
Finał Francja – Włochy pamiętany jest przede wszystkim ze względu na czerwoną kartkę dla Zinedina Zidane, który prowokowany uderzył Marco Materazziego. Działo się to w dogrywce, przy stanie 1:1 (gole strzelili właśnie Zidane i Materazzi). W rzutach karnych osłabieni brakiem swojego kapitana Francuzi raz spudłowali. Bezbłędni Włosi po raz czwarty w historii wygrali mistrzostwa świata.
1 - 2
Norwegia
0 - 1
Finlandia
16:00
Włochy
19:00
Portugalia
16:00
Szwecja
19:00
Polska
16:00
Holandia
19:00
Anglia
16:00
Finlandia
19:00
Islandia
16:00
Belgia
19:00
Włochy