{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Głowacki dostanie pas od... Michalczewskiego

Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO) w piątek znokautował w Newark Marco Hucka (38-3-1, 26 KO), zostając mistrzem świata federacji WBO w wadze junior ciężkiej. Mimo triumfu Polak nie wrócił do ojczyzny z mistrzowskim pasem, bo... jeszcze przed walką wyryte zostało na nim nazwisko przeciwnika. – Po co mi coś takiego? – pytał retorycznie nowy czempion.
CZYTAJ TEŻ: AMERYKA W SZOKU. "GŁOWACKI BYŁ JUŻ MARTWY"
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Głowacki potwierdził, że federacja przyśle mu nowy pas w ciągu miesiąca. Jednak jak prawdziwy mistrz będzie mógł poczuć się znacznie wcześniej – wszystko za sprawą interwencji Dariusza Michalczewskiego.
Promotor Tomasz Babiloński przyznał, że pierwszy polski mistrz świata tymczasowo przekaże "Główce" swój pas. 47-latek przez blisko dekadę rządził w federacji WBO w wadze półciężkiej, przez moment będąc także czempionem tej organizacji w kategorii junior ciężkiej.
W 2010 roku Michalczewski odebrał tytuł "Mistrza Wszech Czasów WBO". Wyróżnienie otrzymał za najdłuższe posiadanie pasa mistrza świata tej federacji w historii zawodowego boksu.
Do przekazania mistrzowskiego pasa dojdzie już w najbliższy weekend w Międzyzdrojach, gdzie głównym wydarzeniem wieczoru podczas gali Seaside Boxing Show VII będzie starcie Michała Cieślaka (8-0, 4 KO) z Finem Jarno Rosbergiem (18-1-1, 8 KO).
Mam dobrą informacje będziemy mieli pas M S dla Główki na MIĘDZYZDROJE! D.Michalczewski pożyczy nam do momentu nadesłania przez WBO...
— tomasz babilonski (@babilon_tomasz) sierpień 17, 2015
