{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Walczykiewicz: czekam na kolejny rewanż

Kajakarka Marta Walczykiewicz w Mediolanie już po raz piąty sięgnęła po tytuł wicemistrzyni świata w konkurencji K1 200 m. W finale znów przegrała z Nowozelandką Lisą Carrington. Jak przyznała, w decydującym wyścigu szybciej nie mogła już popłynąć.
Walczykiewicz była jedną z kandydatek do medalu i nie zawiodła oczekiwań. W finale musiała uznać wyższość Carrington, z którą od 2011 roku, na razie bezskutecznie, walczy o tytuł mistrzyni świata.
– Już więcej nie mogłam wycisnąć z tego wyścigu. Śmiałam się z trenerem, że już na finiszu zrobiłam takiego przysłowiowego żółwia czyli garba do przodu. Bo bieg był trudny, trochę pod wiatr. Ale mimo warunków, uzyskałam bardzo dobry czas – powiedziała kajakarka KTW Kalisz.
Tuż po wyjściu z wody kajakarka nie była do końca zadowolona. Dopiero gdy srebrny medal zawisł na szyi, humor jej się poprawił.
– Lisa spytała mnie po dekoracji, czy jestem zadowolona. Teraz już jestem, ale zaraz po finiszu byłam trochę rozczarowana. Cieszy mnie to, że odkąd toczę walkę z Lisą, pierwszy raz udało mi się jej zagrozić przez dłuższy dystans niż przez 50 metrów. Sama mi przyznała, że miałam bardzo dobry start i przez dłuższy dystans nie czuła się zbyt pewnie. Co ważne, przed rokiem przegrałam z nią o sekundę, a teraz było już tylko 0,6 sekundy – tłumaczyła.
Najlepsza polska sprinterka nie traci nadziei, że w końcu "dopadnie" utytułowaną Nowozelandkę.
– Może gdyby były nieco inne warunki, z lekkim wiatrem, to miałabym szansę wygrać. Na ostatnim zgrupowaniu w Szeged "złamałam" barierę 38 sekund. No cóż, czekam na kolejny rewanż. Ale chyba już dopiero na igrzyskach w Rio de Janeiro – podsumowała.
Na mistrzostwach świata w Mediolanie Polacy zdobyli trzy medale. Oprócz Walczykiewicz, srebro zdobyli kanadyjkarze Vincent Słomiński (Stomil Poznań) i Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów Wlkp.) w C2 500 m, natomiast brąz inny duet kanadyjkarzy – Marcin Grzybowski (Posnania) i Piotr Kuleta (AZS PO Opole) w C2 1000 m.
W niedzielę po południu rozegrane zostaną jeszcze trzy konkurencje na dystansie 5000 m.
