"Adieu, les Bleus!" – pisze wtorkowe wydanie niemieckiego dziennika "Bild". Przed czwartkowym półfinałem Euro 2016 z Francją dziennikarze przypominają optymistyczną statystykę. Od 1972 roku reprezentacja Niemiec zawsze wygrywała mecze przeciwko gospodarzowi mistrzostw Europy, czy mistrzostw świata.
Ostatnia porażka z gospodarzem turnieju miała miejsce w 1966 roku. Przegrana RFN w finale mistrzostw świata z Anglią (2:4, po dogrywce) dla niemieckich kibiców jest tym, czym dla polskich słynny "mecz na wodzie" w 1974 roku.
W 101. minucie Geoff Hurst kopnął w stronę bramki, piłka odbiła się od poprzeczki i uderzyła o murawę w okolicach linii bramkowej. Szwajcarski sędzia Gottfried Dienst, po konsultacji z liniowym Tofikiem Bachramowem, uznał gola na 3:2 dla Anglii. Niemcy do dziś nie mogą się pogodzić z tą decyzją, a jednoznacznej odpowiedzi nie dają telewizyjne powtórki.
Na gospodarza turnieju reprezentacja Niemiec trafiła sześć lat później – podczas mistrzostw Europy. W półfinale, po dwóch golach Gerda Muellera, rozprawiła się z Belgią (2:1), a kilka dni później sięgnęła po tytuł (3:0 w finale z ZSRR). Począwszy od 1972 roku, do dziś Niemcy mierzyli się z gospodarzami dziewięciokrotnie i... zawsze wygrywali.
Najświeższe wspomnienia dotyczą ostatnich mistrzostw świata i półfinałowego zwycięstwa z Brazylią (7:1). Czy w czwartek Francja stanie się ich dziesiątą "ofiarą" z rzędu? – Lubię grać z gospodarzami na tym etapie – przyznał niedawno trener Joachim Loew. – W 2014 przeciwko nam było 200 milionów Brazylijczyków, ale poradziliśmy sobie z tym. Podobnie będzie tym razem – dodał.
Niemieccy dziennikarze podczas wtorkowej konferencji prasowej wracali do historii meczów z gospodarzami oraz wspomnianego spotkania z Brazylią. – Takie mecze to zawsze coś wyjątkowego. Francja na pewno będzie pod presją, oni wiedzą, że zagrają przeciwko doskonałej drużynie – skomentował Thomas Mueller.
– Francja i Niemcy, jeszcze przed mistrzostwami, stawiane były w roli faworytów do zwycięstwa. Teraz spotykamy się w półfinale. Piękniejszych meczów nie można sobie wyobrazić, dla takich spotkań ogląda się Euro. Jeśli w czwartek mecz będzie się dla nas układał równie dobrze, jak ten z Brazylią, będzie dobrze. Ale nie spodziewam się, że znów wygramy 7:1 – przyznał zawodnik Bayernu Monachium.
Na Muellerze będzie spoczywać odpowiedzialne zadanie. Kontuzje zamieniły niemiecką kadrę w szpital, dlatego całe piłkarskie Niemcy swoją nadzieję pokładają m.in. w gwieździe Bayernu Monachium, który w tych mistrzostwach nie strzelił jeszcze gola.
– To świetna drużyna. Nabrali pewności siebie, mają świeżość, dotąd nie musieli jeszcze pokazywać swoich limitów. Ich przewagą jest to, że nie mają w kościach 120 minut walki w ćwierćfinale – mówi o rywalu Oliver Bierhoff, dyrektor sportowy reprezentacji, który za nieznacznego faworyta uznaje reprezentację Francji.
Czwartkowy półfinał mistrzostw Europy na Stade Velodrome w Marsylii rozpocznie się o godz. 21:00. Transmisja od godz. 20:25 w TVP1 i SPORT.TVP.PL.
Mecze Niemców przeciwko gospodarzom od 1972 roku
– 1972, mistrzostwa Europy, półfinał RFN – Belgia (2:1)
– 1976, mistrzostwa Europy, półfinał RFN – Jugosławia (4:2, po dogrywce)
– 1982, mistrzostwa świata, druga runda, RFN – Hiszpania (2:1)
– 1986, mistrzostwa świata, ćwierćfinał RFN – Meksyk (0:0, karne 4:1)
– 1992, mistrzostwa Europy, półfinał Niemcy – Szwecja (3:2)
– 1996, mistrzostwa Europy, półfinał Niemcy – Anglia (1:1, karne 6:5)
– 2002, mistrzostwa świata, półfinał Niemcy – Korea Płd. (1:0)
– 2008, mistrzostwa Europy, faza grupowa Niemcy – Austria (1:0)
– 2014, mistrzostwa świata, półfinał Niemcy – Brazylia (7:1).
Następne