{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
"Rywale mają przewagę". Norwegowie obawiają się o...

Polacy w pierwszym meczu mistrzostw świata we Francji zagrają z Norwegią. Nasi czwartkowi rywale bardziej niż biało-czerwonych obawiają się jednego z nowych przepisów wprowadzonych przed igrzyskami w Rio de Janeiro. Transmisja spotkania od 20:15 w TVP Sport HD i SPORT.TVP.PL, a od 20:30 także na antenie TVP 2.
MŚ PIŁKARZY RĘCZNYCH: SPRAWDŹ PLAN TRANSMISJI!
Przed igrzyskami Międzynarodowa Federacja Piłki Ręcznej (IHF) wprowadziła pięć zmian, a ta najważniejsza to możliwość zastąpienia bramkarza siódmym zawodnikiem z pola. Żaden obecny na parkiecie gracz nie może jednak pełnić roli golkipera i wejść w pole sześciu metrów. Jeśli drużyna przeszkodzi w ten sposób rywalowi w zdobyciu bramki z dogodnej pozycji, sędziowie będą przyznawać rzut karny. Zawodnik zastępujący bramkarza nie musi także zakładać specjalnego znacznika.
Kibicom ta zmiana przypadła do gustu, ale kilku trenerów ma odmienne
zdanie na ten temat. Jednym z nich jest Christian Berge, szkoleniowiec
reprezentacji Norwegii.
– Podobno piłka ręczna była za nudna i
trzeba było coś zmienić. Kocham szybką grę, rywalizację, lubię gdy w
meczu jest dużo emocji, ale nie podoba mi się, gdy bramkarz rywali rzuca
przez całe boisko i zostaje bohaterem, bo strzelił gola na pustą
bramkę. Może to jest dla wielu osób zabawne, może to dla tych osób coś
nowego, ale to zmiana w złym kierunku – zaznaczył Berge.
Trener czwartkowych rywali Polaków poruszył jeszcze jedną ważną kwestię.
–
Przed mistrzostwami we Francji wielu mówiło, że mamy przewagę, bo nie
graliśmy na igrzyskach w Rio i nie jesteśmy tak zmęczeni jak reszta. Ja
patrzę na to inaczej – moim zdaniem to właśnie te drużyny, które były w
Brazylii, mają przewagę. One mogły przetestować grę według nowych zasad i
teraz wiedzą, kiedy wprowadzić dodatkowego zawodnika za bramkarza, a
kiedy się z takim ruchem wstrzymać. Dla nas to będzie coś nowego, sam
jestem ciekaw jak to będzie w naszym przypadku wyglądać – dodał Berge.
W
podobnym tonie wypowiadają się także dwaj znakomici trenerzy –
Gudmundur Gudmundsson, który poprowadził Danię do złota w Rio oraz
Staffan Olsson, jeden z dwóch szkoleniowców reprezentacji Szwecji.
–
Tak naprawdę to nikt nas nie zapytał o zdanie w tej sprawie.
Rozmawialiśmy o innych zmianach, ale gdy pojawił się temat wprowadzenia
dodatkowego zawodnika za bramkarza, to nie było żadnej dyskusji.
Odebrałem to tak, że IHF już wcześniej podjęła decyzję. Co do samej
zmiany, to piłka ręczna moim zdaniem nie stała się dzięki niej
atrakcyjniejsza – powiedział Olsson.
– Byłem na tym samym
spotkaniu i mnie także nikt nie zapytał o zdanie. Z tego co pamiętam, to
nikt nawet o tej zmianie nie wspomniał. Jeśli już chcą wprowadzać takie korekty, to najpierw powinni to zrobić na poziomie lig krajowych, a nie
od razu na arenie międzynarodowej – dodał
Gudmundsson.