Polscy siatkarze idą jak burza w rozgrywanych w Czechach mistrzostwach świata juniorów. Biało-czerwoni pewnie zmierzają po złoto. Trudno jednak, żeby było inaczej! Kadrowicze trenera Sebastiana Pawlika to prawdziwi dominatorzy, którzy swoich rówieśników z całego świata wyprzedzają o lata świetlne. Sensacją byłoby zatem, gdyby w końcu znaleźli pogromców.
Kadra rywalizująca w czeskim turnieju to zawodnicy z roczników 1997 i 1998, o których lepiej zorientowani kibice siatkarscy słyszeli już nie raz.
W dotychczasowych zmaganiach z rówieśnikami w gronie kadetów nie znaleźli pogromców. W imponującym stylu wygrali mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata. W obu tych imprezach nie przegrali ani jednego spotkania, a większość meczów kończyli w trzech setach.
Wszystkich rywali odprawili z kwitkiem także podczas pierwszej rundy trwających w Czechach mistrzostw świata juniorów. Bez problemów w zaledwie 59 minut ograli na otwarcie turnieju Maroko (w pierwszym secie 25:9). Seta nie stracili też w starciach z Kanadą i gospodarzami.
To, że w tej kategorii wiekowej także zdecydowanie wyprzedzają swoich rówieśników pokazali już podczas mistrzostw Starego Kontynentu, które także wygrali w cuglach.
Zawodnicy z genialnego rocznika triumfowali zatem we wszystkich imprezach, w których wzięli udział. Do kolekcji brakuje im tylko mistrzostwa świata juniorów, ale w świetle dotychczasowych dokonań trudno przypuszczać, żeby drużyna prowadzona przez Sebastiana Pawlika nie wróciła z Czech ze złotymi medalami.
Co dalej z młodymi dominatorami? Rywalizacja o miejsce w seniorskiej reprezentacji Polski jest oczywiście nieporównywalnie trudniejsza. W przeciwieństwie jednak do wielu innych dyscyplin, w siatkówce naszych juniorów od seniorów nie dzieli przepaść.
Większość kadrowiczów trenera Pawlika już teraz występuje w PlusLidze. Co więcej, aż siedmiu z dwunastu zawodników, którzy rywalizują właśnie w MŚ juniorów otrzymało już pierwsze powołanie od selekcjonera Ferdinando De Giorgiego. Włoch w szerokiej kadrze na sezon 2017 znalazł miejsce dla Mateusza Masłowskiego, Jędrzeja Gruszczyńskiego, Bartosza Kwolka, Tomasza Fornala, Jakuba Kochanowskiego, Łukasza Kozuba i Radosława Gila.
Z tego grona grający w AZS Olsztyn Kochanowski trafił także do reprezentacji powołanej na Ligę Światową.
Pozostaje tylko trzymać kciuki, żeby nasi – miejmy nadzieję – trzeci w historii mistrzowie świata juniorów poszli w ślady swoich poprzedników. W 1997 roku polscy juniorzy prowadzeni przez Ireneusza Mazura przywieźli złoty medal z mundialu w Bahrajnie. W składzie byli wówczas Piotr Gruszka, Grzegorz Szymański, Sebastian Świderski i Paweł Zagumny, którzy w 2006 roku pod wodzą Raula Lozano zostali wicemistrzami świata oraz między innymi Krzysztof Ignaczak, Dawid Murek i Paweł Papke, którzy także przez wiele lat stanowili o sile polskiej siatkówki.
W 2003 roku ponownie polscy juniorzy nie znaleźli pogromców na MŚ. Wówczas trenerem drużyny był Grzegorz Ryś, a złote medale zawisły na szyjach Michała Winiarskiego, Mariusza Wlazłego i
Marcina Możdżonka, czyli mistrzów świata seniorów z 2014 roku. W kadrze Rysia byli ponadto Paweł Woicki, Michał Ruciak i Marcel Gromadowski, których Daniel Castellani powołał na zwycięskie dla Polski mistrzostwa Europy 2009.
Nie mamy nic przeciwko, żeby aktualni juniorzy kontynuowali te tradycje... albo zaczęli nową i złote medale w gronie juniorskim przekuli w triumf na igrzyskach olimpijskich w Tokio! Na razie w Czechach czeka ich druga runda grupowa, w której o awans do półfinału zagrają kolejno z Chinami (27.06), Kubą (28.06) i Iranem (29.06). Finał rozegrany zostanie 2 lipca w Brnie.
Skład reprezentacji Polski na mistrzostwa świata juniorów: