Artur Boruc – bohater nieudanych turniejów. Jerzy Dudek – ale że nie pojechał na mundial? Łukasz Fabiański – wiecznie niedoceniany. Wojciech Szczęsny – pechowiec z nadziejami. Który z nich był najlepszym bramkarzem reprezentacji Polski w XXI wieku? Przy okazji pożegnania Boruca warto rozstrzygnąć ten dylemat...
Artur Boruc
64 mecze
(2004-2017)
Zaczynamy od Boruca, bo to on jest bramkarzem z największą liczbą wystepów w reprezentacji. W piątek wyjdzie w narodowych barwach po raz 65. i będzie miał w historii dwa występy więcej od Jana Tomaszewskiego. A przecież wychowanek Pogoni Siedlce w kadrze zadebiutował stosunkowo późno, bo w wieku 24 lat (zmienił... Dudka), ale szybko zdobył zaufanie Pawła Janasa. Po nieco ponad roku grał już w meczach eliminacji zamiast Dudka i na mundial pojechał jako pierwszy bramkarz. – Pamiętam, że wracałem wtedy ze sklepu z reklamówką piwa, a mój świętej pamięci ojciec krzyczał z okna: "Ty jedziesz na mundial, a Jurek nie jedzie!". Byłem w szoku. – wspominał w rozmowie z Jackiem Kurowskim.
"Człowiek, który (prawie) zatrzymał Niemcy" – tak mówiono o nim po MŚ. Fenomenalny był również dwa lata później w Austrii. – Jedynym piłkarzem światowej klasy w naszej reprezentacji był Artur – mówił po turnieju Zbigniew Boniek.
Później tak kolorowo nie było. Afery – "lwowską" i "samolotową" – przeplatał potężnymi błędami, jak w meczach ze Słowacją i Irlandią Północną. – Bardzo chciałem dobrze wypaść w Belfaście, bardzo chciałem tam wygrać. A było zupełnie odwrotnie – wspominał przed meczem z Urugwajem, w którym rozegra 44 minuty. Gdyby rozegrał ich 57, wyprzedziłby Tomaszewskiego i byłby bramkarzem z największą liczbą minut w kadrze. Ale raczej nie zależy mu na takich splendorach.
Zobacz też: Wielkie turnieje i małe afery. Kalendarium Boruca w kadrze
Jerzy Dudek
60 meczów
(1998-2013)
On też debiutował w kadrze w wieku 24 lat, ale był już wtedy piłkarzem Feyenoordu Rotterdam. W Holandii wypłynął na szerokie wody, by później bronić w Liverpoolu i Realu Madryt – pod względem klubów, w których grał, Boruc może mu zazdrościć, a równać się z nim może tylko Szczęsny.
Numerem jeden w kadrze stał się u Jerzego Engela, ale nie miał szczęścia do wielkich turniejów – rozegrał tylko dwa mecze na mundialu 2002 (0:2 z Koreą Południową i 0:4 z Portugalią). W wygranym meczu z USA bronił już Radosław Majdan. Długo wydawało się, że szansę na poprawę dostanie w Niemczech. Paweł Janas wystawiał go w eliminacjach, by na mistrzostwa w ogóle nie zabrać. Cała Polska była w szoku. A bohater finału Ligi Mistrzów ze Stambułu do dziś nie wybaczył Janasowi...
Później już nigdy nie był numerem jeden. Przez kolejne siedem lat po mundialu zagrał w kadrze... cztery razy. Pożegnał się w 2013 roku towarzyskim meczem z Liechtensteinem. – Ja zastąpiłem Adama Matyska, a Artur mnie. To świetny zawodnik, a poza boiskiem bardzo wesoły człowiek. Mistrz integracji. Pamiętam wiele wspólnych, pozaboiskowych wypadów – wspominał w rozmowie z TVP.
Łukasz Fabiański
41 meczów
(2006-?)
Pięć lat starszy od Szczęsnego (obaj urodzili się 18 kwietnia) i pięć lat młodszy od Boruca, którego zastąpił w bramce Legii Warszawa. On też debiutował u Janasa i po rozegraniu zaledwie 14 minut w kadrze pojechał jako trzeci bramkarz kadry na mundial 2006, kosztem Dudka. Co ciekawe, dzięki tamtej decyzji "Fabian" będzie na mistrzostwach świata w Rosji jedyny piłkarzem, który w przeszłości był na mundialu (pomimo, że nie zagrał).
Pierwsze mecze o stawkę zaliczył u Leo Beenhakkera. Na Euro 2008 był numerem dwa, a z udziału w Euro 2012 wykluczyła go kontuzja. Waldemar Fornalik w ogóle go nie powoływał (bo Fabiański nie grał w Arsenalu), a numerem jeden został dopiero u Adama Nawałki, gdy udowodnił, że jest bramkarzem na poziomie Premier League. Zresztą, wychowanek szkółki w Szamotułach przez całą karierę musi coś udowadniać. Na Euro 2016 był bardzo mocnym punktem kadry, ale miał do siebie pretensje o rzuty karne. – W takich sytuacjach zawsze liczy się na bramkarza, a ja nie dałem rady. Przykro mi bardzo, że nie mogłem pomóc – mówił.
Eliminacje MŚ w Rosji zaczął jako pierwszy bramkarz, ale z czasem Adam Nawałka znów zaczął stawiać na Szczęsnego. Na zgrupowaniach i w meczach towarzyskich przed mundialem po raz kolejny będzie musiał dowodzić swojej klasy. A ma już 32 lata.
Wojciech Szczęsny
31 meczów
(2009-?)
Cudowne dziecko polskiej bramki. W końcu geny zobowiązują. Franciszek Smuda zaufał mu, gdy miał zaledwie 19 lat. Później skorzystał na "aferze samolotowej" z udziałem Boruca. Ówczesny bramkarz Fiorentiny wyleciał z kadry, a zastąpił go właśnie Szczęsny. Nic dziwnego – był przecież numerem jeden w Arsenalu, a Fabiański tylko jego zmiennikiem. Jego dalsze losy w Londynie skomplikował niepokorny charakter i słabość do papierosów, w kadrze – pech...
W pierwszym meczu na Euro 2012 zobaczył czerwoną kartkę. Na inaugurację Euro 2016 doznał kontuzji i do końca turnieju bronił Fabiański. Ale niewątpliwy talent Szczęsnego sprawia, że wraca on do bramki reprezentacji jak bumerang. Na mundialu znów prawdopodobnie będzie numerem jeden. O ile fortuna nie odwróci wzroku...
W kadrze przejął po Borucu łatkę "człowieka od atmosfery". Co ciekawe, obaj przyjaźnią się, choć dzieli ich 10 lat. "Ostatnie zgrupowanie kadry dla Artura, ale na pewno nie ostatnie zgrupowanie naszej ekipy" – napisała pod ich wspólnym zdjęciem Marina Łuczenko, żona Szczęsnego. Na razie bramkarz Juventusu ma w karierze ponad dwa razy mniej meczów w kadrze od swojego kumpla, ale ma spore szanse, by w przyszłości pobić jego wynik.
Pozostali:
Adam Matysek
34 mecze
(1991-2002)
Przemysław Tytoń
14 meczów
(2010-?)
Grzegorz Szamotulski
13 meczów
(1996-2003)
Wojciech Kowalewski
11 meczów
(2002-2009)
Tomasz Kuszczak
11 meczów
(2003-2012)
Sebastian Przyrowski
9 meczów
(2005-2010)
Radosław Majdan
7 meczów
(2000-2002)
Mariusz Pawełek
4 mecze
(2006-2010)
Grzegorz Sandomierski
3 mecze
(2010-2011)
Mariusz Liberda
3 mecze
(2002-2003)
W gronie najlepszych polskich bramkarzy XXI wieku można też umieścić m.in. Adama Matyska, Wojciecha Kowalewskiego, Tomasza Kuszczaka i Przemysława Tytonia. Matysek swój ostatni mecz w kadrze rozegrał jednak w 2002 roku, jeszcze przed mundialem w Korei (choć był na nim trzecim bramkarzem). Szczyt jego kariery przypadł jednak na ostatnią dekadę XX wieku.
Na mundialu jeden mecz rozegrał Majdan, ale on pojawiał się w kadrze tylko za kadencji Jerzego Engela. Kowalewski był bardzo ceniony w Rosji i stał w bramce Polski podczas pamiętnego triumfu z Portugalią, ale na dłuższą metę nie potrafił wygrać rywalizacji z Borucem. Tytoń i Kuszczak nigdy na dłużej nie mogli o sobie powiedzieć "jestem numerem jeden w kadrze".
Dlatego wybór najlepszego bramkarza reprezentacji w XXI wieku ograniczamy do powyższej czwórki. Kto wygra? Decyzja należy do Was! Głosujcie na Facebooku TVP Sport.
Następne
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan