{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
MŚ 2018: rozdano pierwsze bilety. Polscy kibice bez szczęścia

Zakończyła się pierwsza faza sprzedaży biletów na finały mistrzostw świata w Rosji. Wylosowano w niej ponad 620 tysięcy szczęśliwców, którzy na żywo będą mogli obserwować zmagania najlepszych reprezentacji na świecie. Wśród nich nie znalazło się wielu Polaków, ale to nie koniec szans na zdobycie wejściówek. Transmisje z turnieju i z losowania grup (1 grudnia, 16.00) w Telewizji Polskiej, aplikacji mobilnej i na SPORT.TVP.PL.
MŚ 2018: znamy komplet finalistów. Kto w którym koszyku?
622 117 – tyle biletów na mecze mundialu trafiło do kibiców podczas pierwszej fazy losowania. Do FIFA wpłynęło jednak sześć razy więcej zgłoszeń – prawie 3,5 miliona. Wiele z nich nie było rozpatrywane, ponieważ zostały źle wypełnione lub drużyny, na których mecze chcieli się wybrać fani, nie zakwalifikowały się do finałów.
Większość wniosków pochodziła od Rosjan, którym rozdano 57 proc. wejściówek. Reszta została przydzielona pozostałym krajom, ale niewielu Polaków mogło być zadowolonych. W czołowej dziesiątce krajów, które otrzymały najwięcej biletów znalazły się: Stany Zjednoczone, Chiny, Niemcy, Brazylia, Izrael, Anglia, Finlandia, Meksyk i Francja.
Fani reprezentacji Adama Nawałki nie powinni się jednak martwić, ponieważ to nie koniec szans na wyjazd do Rosji. Kolejna tura rozpocznie się… już w czwartek. Teoretycznie potrwa do 28 listopada, ale patrząc na zainteresowanie, po kilkunastu minutach biletów już nie będzie, bo otrzymają je ci, którzy najszybciej zdołają się po nie upomnieć.
Kolejne zgłoszenia będzie można wysyłać od 5 grudnia do 31 stycznia 2018. Jeśli popyt przekroczy podaż, czyli chętnych będzie więcej niż wejściówek, to ponownie nastąpi losowanie. 13 marca znów liczyć będzie się szybkość, podobnie jak 18 kwietnia, kiedy zostaną rozdane ostatnie bilety. Sprzedaż zakończy się maksymalnie 15 lipca – w dniu finału mistrzostw. Trudno będzie jednak znaleźć się na nim, podobnie jak na meczu otwarcia, ponieważ do FIFA dotarło już kolejno 300 i 150 tysięcy zgłoszeń na te spotkania. Szczegółowe dane na temat kupna znajdują się na oficjalnej stronie FIFA.
– Byliśmy pozytywnie przytłoczeni zgłoszeniami od kibiców. Oczekujemy równie wielu chętnych w czwartek – powiedział Falk Eller – szef działu zajmującego się dystrybucją biletów.
Ceny coraz wyższe
Bycie wylosowanym to ogromny sukces, ale za wejście na stadion w trakcie mistrzostw świata trzeba jeszcze zapłacić, a to nie jest tania przyjemność. Obejrzenie spotkania fazy grupowej zza jednej z bramek to koszt 105 dolarów, czyli prawie 400 złotych. Na najdroższe miejsca należy przeznaczyć 210 dolarów.
Ceny wzrastają wraz z kolejnymi fazami rozgrywek. W 1/6 finału najtańsze bilety będą kosztowały 115 dolarów, w ćwierćfinale 175 (podobnie jak w meczu o trzecie miejsce), w półfinale 285, a w finale aż 455. Zobaczenie starcia o trofeum z najlepszych miejsc na moskiewskich Łużnikach będzie wiązało się z wydaniem 1100 dolarów.
Nie zaplanowano żadnych zniżek. Na poprzednim mundialu bilety dla obywateli Brazylii kosztowały równowartość 15 dolarów, a mogli je nabyć studenci, osoby powyżej 60 roku życia i te korzystające z rządowych programów społecznych. Za wejście na stadion w dniu meczowym trzeba było zapłacić średnio 90 dolarów. W porównaniu z finałami MŚ w RPA była to prawie 10-procentowa podwyżka.
Konieczna przepustka
Fani nie muszą się jednak martwić o wjazd do Rosji. Bilet na mundial będzie traktowany jak wiza. Każdy kibic otrzyma kartę "Fan ID", która będzie zawierała zdjęcie i dane osobowe oraz umożliwi wejście na stadion. Dzięki niej przyjezdni będą mogli poruszać się za darmo komunikacją miejską, a także pociągami, które dojeżdżają do miast organizujących mistrzostwa.