| Piłka ręczna / Reprezentacja kobiet
Przed polskimi piłkarkami ręcznymi trudne wyzwanie. Drużyna Leszka Krowickiego spotka się w Bietigheim-Bissingen z aktualnymi mistrzyniami świata. W ostatniej dekadzie Norweżki tylko raz nie zdobyły medalu wielkiej imprezy. Transmisja meczu od godz. 20:15 w TVP1, a od 20:00 w TVP Sport, aplikacji i SPORT.TVP.PL.
Od ośmiu lat narodową drużynę Norwegii prowadzi Islandczyk Thorir Hergeirsson. W 2009 roku zastąpił Marit Breivik, która zajmowała to stanowisko przez piętnaście lat. Sprawiła, że reprezentacja po raz pierwszy sięgnęła po mistrzostwo Europy (1998), mistrzostwo świata (1999) i złoto igrzysk olimpijskich (2008). Od 2001 roku jej asystentem był Hergeirsson.
Po przejęciu sterów reprezentacji ugruntował pozycję Norwegii jako światowej potęgi. Kadra dwukrotnie wygrała MŚ (2011, 2015), trzykrotnie ME (2010, 2014, 2016) i raz IO (2012). Największe niepowodzenie miało miejsce w 2013 roku w Serbii. Wówczas, jedyny raz za kadencji obecnego selekcjonera, nie przywiozły medalu. Broniący tytułu zespół przegrał w ćwierćfinale z gospodyniami turnieju 25:28. Serbki w półfinale rozprawiły się także z Polkami (24:18).
Trzy turnieje – trzy przegrane mecze
Jak radziły sobie Norweżki w fazach grupowych trzech poprzednich czempionatów globu? W 2011 i 2015 roku przegrywały na otwarcie. W pierwszym przypadku lepsze okazały się Niemki, które wygrały 31:28. Norweżkom to nie zaszkodziło, gdyż i tak zajęły pierwsze miejsce w grupie. Była to ich jedyna porażka w tamtym turnieju. Potem sięgnęły po mistrzostwo świata.
W 2015 roku sytuacja się powtórzyła. Tym razem lepsze od zawodniczek Hergeirssona okazały się Rosjanki, które wygrały grupę. Na koniec nie było jednak mocnych na nasze wtorkowe rywalki, które zdobyły trzeci tytuł w historii.
Co ciekawe, w 2013 roku wygrały w fazie grupowej wszystkie mecze (w tym ostatni z Polską 23:18), ale przegrały ze wspomnianymi Serbkami w ćwierćfinale. W tym roku turniej znów rozpoczęły bezbłędnie – pokonały Węgierki (30:22) i Argentynki (36:21).
"Polska to dla nas jeden z najtrudniejszych rywali"
W wywiadzie Sylwii Michałowskiej trener mistrzyń świata opowiedział o mocnych stronach swojego zespołu. – Mamy grupę zawodniczek, które grają ze sobą od kilku lat. Dysponują dużymi umiejętnościami i są dobrze przygotowane fizycznie. Nie są wysokie, ale bardzo zwinne. Potrafią grać naprawdę szybko – powiedział.
Dodał także, że jest pole do poprawy. – Mamy młode zawodniczki i nowe ustawienie w obronie, nad którym ciągle pracujemy. Czasami wypada to bardzo dobrze, ale miewamy także wahania – przyznał.
Chwalił również reprezentację Polski. – Jesteśmy przygotowani na wyrównaną i trudną grę. Polska to zespół silny fizycznie i bardzo dobrze zorganizowany. Ma kilka kluczowych zawodniczek z najwyższym międzynarodowym doświadczeniem, takich jak Kinga Achruk i Karolina Kudłacz-Gloc– powiedział.
Zaznaczył jednak, że nie można zapominać o pozostałych naszych szczypiornistkach. – Są też inne rozgrywające – zawodniczki, które umieją zmieniać pozycje. Ostatnie wyniki pokazują, że to dobrze działa. – chwalił.