Początek 28. Zimowych Igrzysk Olimpijskich już 9 lutego. W Pjongczangu szansę debiutu otrzymają reprezentanci między innymi Nigerii, Ghany i Erytrei. Zawodnicy z krajów niekojarzonych dotychczas z zimą, zaczynają coraz częściej kwalifikować się do zawodów międzynarodowych. Wielu z nich przekonało się do sportów zimowych dopiero po czasie.
Lekkoatletyczne debiuty
W listopadzie pisaliśmy o awansie na igrzyska nigeryjskich bobsleistek. Seun Adigun, Ngozi Onwumere i Akuoma Omeoga wypełniły minima wcześniej, lecz warunkiem koniecznym do kwalifikacji było utrzymanie miejsca światowym rankingu Międzynarodowej Federacji Bobsleja i Toboganu do 14 stycznia.
Wszystkie trzy bobsleistki były niegdyś... lekkooaltletkami. Co więcej, Adigun rywalizowała w biegu na 100 metrów przez płotki podczas igrzysk w Londynie. W zmaganiach skeletonistek udział weźmie Simidele Adegabo, która zaczęła uprawiać tę dyscyplinę... 4 miesiące temu. Urodzona w Kanadzie 36-latka wcześniej trenowała skok w dal i trójskok.
Nigeria nie jest jedyna. Pierwszego reprezentanta na zimowych igrzyskach doczekała się także Ghana. W skeletonie wystartuje Akwasi Frimpong, biegający niegdyś zawodowo na dystansie 200 metrów. Urodził się w Kumasi, lecz mając 8 lat przeprowadził się do Holandii. W 2003 roku został nawet krajowym mistrzem juniorów. Decyzję o zmianie podjął po tym, jak odniósł kontuzję, wykluczającą jego udział w IO w Londynie. – Jestem gotów reprezentować Ghanę po raz pierwszy w zimowych igrzyskach olimpijskich – deklaruje.
To już ponad 30 lat
Pierwszym czarnoskórym zawodnikiem z Afryki podczas zimowych igrzysk był startujący w 1984 roku w Sarajewie był narciarz alpejski, Senegalczyk, Lamine Gueye. 24 lata wcześniej w Squaw Valley pojawiła się załoga startująca pod szyldem Związku Południowej Afryki. Zespół składał się z 4 zawodników biorących udział w zawodach łyżwiarstwa figurowego.
Gueye, będąc młodym, przeprowadził się do Szwajcarii. Początkowo bardziej interesował się hokejem, choć z uwagą śledził wszystkie olimpijskie dyscypliny. Mając nieco ponad 18 lat zwrócił się do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, z zapytaniem o możliwość utworzenia krajowej jednostki w Senegalu.
Urzędnicy byli przekonani, że to żart. W ciągu następnego roku Gueye sporządził jednak statut nowej federacji w trzech różnych językach i przedstawił go Leopoldowi Senghorowi, prezydentowi Senegalu. Głowa państwa przychylnie potraktowała wniosek. Związek powstał w 1979 r.
W Sarajewie Gueye zajął kolejno 51. i 57. miejsce. Po imprezie wycofał się z zawodowej jazdy na nartach pracując między innymi jako aktor. Chęć powrotu okazała się silniejsza. Obserwując starty jamajskiej drużyny bobslejowej w 1988 roku, doszedł do wniosku, że za 4 lata zgłosi się do rywalizacji w Albertville. Słowa dotrzymał. W zjeździe zajął 45. miejsce, 66. był w slalomie gigancie i 78.w super gigancie.
Po zmianie zasad kwalifikacji w 1994 r. Gueye otrzymał pozwolenie na udział w igrzyskach w Lillehammer jako jedyny przedstawiciel Senegalu, z uwagi na miejsce zajmowane wśród 1500 najlepszych narciarzy na świecie. Nie ukończył jednak swojego startu.
Tendencja wzrostowa
Przed czterema laty w Soczi jedynymi afrykańskimi państwami były Togo i Zimbabwe. W tym roku będą to Erytrea, Maroko, Kenia, Madagaskar, Republika Południowej Afryki oraz Togo.
Zawodnicy z krajów Czarnego Lądu odgrywają na igrzyskach marginalną rolę. Gueye po latach podkreślał radość ze startów przeciwko Amerykanom i reprezentantom Związku Radzieckiego.
Europejskie wpływy sięgają dziś coraz szerzej. Chętnych na uprawianie dyscyplin zimowych przybywa także wśród egzotycznych nacji. Nawet jeśli nie jest to zajęcie dochodowe, a naturalna ścieżka awansu na międzynarodowy poziom wiedzie przez przeprowadzkę do któregoś z państw Europy.
Następne