Amerykanka Chloe Kim została mistrzynią olimpijską w snowboardowym halfpipe. Dla 17-latki to pierwszym medal na imprezie tej rangi. Zawodniczka z Kalifornii prowadziła od początku, ale w ostatnim przejeździe uzyskała rewelacyjny wynik – 98,25.
Na podium stanęły też Jiayu Liu i Arielle Gold. Chinka zanotowała świetny drugi przejazd, w którym zbliżyła się do Kim na cztery punkty. W ostatniej próbie nie była jednak w stanie się poprawić.
Mistrzyni olimpijska nie jest anonimową zawodniczką. Mimo młodego wieku ma na koncie kilka znaczących sukcesów. Już podczas debiutu w Pucharze Świata (styczeń 2016) stanęła na drugim stopniu podium. Wcześniej wygrała Winter X-Games, które cieszą się za Oceanem dużą popularnością.
17-latka to córka imigrantów z Korei Południowej, którzy od blisko 35 lat mieszkają w Stanach Zjednoczonych. Kim po raz pierwszy na snowboardowej desce pojawiła się w wieku czterech lat. 24 miesiące później rywalizowała już w młodzieżowych zawodach.
Amerykanka nie miała sobie równych w Pjongczangu. W przerwach między kolejnymi przejazdami bardziej niż wyniki rywalek interesowały ją wpisy na Twitterze. Po zakończeniu eliminacji napisała, że marzy o wypadzie na lody. Z kolei podczas finału poinformowała, że... nie dokończyła kanapki na śniadanie.
Na trybunach Kim wspierał dumny ojciec. Fanów talentu 17-latki było jednak więcej. Po każdym przejeździe trybuny reagowały owacyjnie. W Pjongczangu narodziła się nowa gwiazda dyscypliny...
Proud dad.#WinterOlympics pic.twitter.com/0Ao1ZlFTWZ
— NBC Olympics (@NBCOlympics) 13 lutego 2018